4 z 10
Poprzednie
Następne
Bartosz D., oprawca Fijo: "Jestem niewinny! Wszystko mogę wyjaśnić!"
Bartosz D., oprawca Fijo:"Jestem niewinny! Wszystko mogę wyjaśnić!"
Zanim Bartosz D. zapadł się pod ziemię, zdążył w internecie „wytłumaczyć” się z tego, co zrobił. Pisał, że to jego pies i mógł z nim zrobić, co mu się podobało. Potem twierdził, że był pijany i upadł na szczeniaka. A na koniec, że Fijo wpadł pod samochód.
Czytaj: Ile jeszcze postoją bloki z PRL?
Dziś wprowadzany do budynku prokuratury przez policjantów stwierdził, że jest niewinny i wszystko jest w stanie wytłumaczyć.
- Twierdzi, że w dniu zdarzenia był nietrzeźwy, a pies plątał mu się pod nogami i upadł na niego - relacjonuje Marcin Licznerski, Prokurator Rejonowy Toruń - Wschód. Jak wyjaśniał dalszy przebieg Bartosz D.?
Zobacz także: Jak długo się trzeźwieje? Sprawdziliśmy!