Bartosz Sobotka, gracz Stali Stalowa Wola: Trzeba iść za ciosem

Zarówno w meczu z Olimpią Elbląg jaki i ostatnim z Górnikiem Łęczna „Stalówka” (a konkretnie Kacper Śpiewak) strzelała bramki w ostatnich minutach. Z Olimpią udało się wywalczyć punkt, ale z Górnikiem dało to już komplet punktów.

- Uważam, że są w nas jeszcze duże zapasy ku temu, żeby grać jeszcze lepiej. Najważniejsze, że drużyna pokazuje charakter. Ta liga pokazuje, że każdy może wygrać z każdym. Dla nas każdy mecz jest jak ten ostatni i tak do tego trzeba podchodzić

- mówi Bartosz Sobotka.

Po meczu z Górnikiem Bartosz Sobotka został również wybrany do „11” kolejki tygodnika „Piłka Nożna”.

- Bardzo się cieszę, że ludzie doceniają, jaką ciężką pracę wykonywałem w tym meczu. Na pewno jest to implus do jeszcze lepszej gry, na którą mnie stać - przyznaje.

Tymczasem w najbliższej kolejce Stal zagra u siebie kolejne ważne spotkanie ze Skrą Częstochowa. Czy znowu będzie tak nerwowo?

- Życzyłbym sobie, żeby każdy mecz kończył się w taki sposób, jak ten ostatni, bo najważniejsze, że cel jest zrealizowany - mówi Bartosz Sobotka. - Od samego początku meczu w Łęcznej byłem przekonany, że wyciągniemy komplet punktów i to się udało. Teraz jest moment, gdy musimy pokazać prawdziwy charakter i pójść za ciosem, a mecz ze Skrą będzie jeszcze cięższy niż z Łęczną - podsumowuje zawodnik Stali Stalowa Wola.

Zobacz: Michał Wlaźlik, dyrektor sportowy Stali Rzeszów: Na meczu z Widzewem mogliśmy zarobić ponad 100 tysięcy złotych [STADION]