Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Battlefield Bad Company 2: Vietnam - wzgórza palone napalmem

Tomasz Jefimow
Czas Apokalipsy powrócił
Czas Apokalipsy powrócił EA
"Pluton", "Forrest Gump", “Full Metal Jacket", “Good Morning, Vietnam", "Czas Apokalipsy" - ta klasyka filmowa to pierwsze skojarzenie, które przyszło mi do głowy po kilku godzinach spędzonych z najnowszym rozszerzeniem Battlefield Bad Company 2.

Dodatek do wielkiego przeboju studia EA DICE, który swoją premierę miał w tygodniu świątecznym, bazuje na rozgrywce z podstawowej gry, ale wprowadza cztery nowe mapy. Piąta została niedawno odblokowana, gdyż gracze spełnili warunek narzucony przez producenta - wykonali 69 mln akcji zespołowych - leczenie, naprawa, dostarczenie amunicji czy raportowanie. Mamy więc do dyspozycji mega mapę Operacja Hastings.

Spalone napalmem wzgórza

W Battlefield: Bad Company 2 Vietnam gramy w trybach rozgrywki znanych z podstawowej gry, które tylko nieznacznie zmodyfikowano. Nowy sprzęt i stylistyka wprowadzają jednak klimat potyczek. Na potrzeby gry nagrano nowe wypowiedzi dla żołnierzy amerykańskich i wietnamskich.

Rozgrywka jest bardziej niż w Bad Company 2 nastawiona na bliski kontakt z przeciwnikiem. Czeka nas "wycieczka" do tropikalnego Wietnamu: od tarasów ryżowych doliny Phu Bai, po wypalone napalmem zbocza Wzgórza 137.

Na nowych polach bitew nie zabrakło charakterystycznych elementów tej trudnej wojny. Są "lisie nory" pozwalające z zasadzki zaatakować wrogi oddział czy tunele, którymi w rzeczywistości przemieszczali się partyzanci Vietcongu.

Jak wygrać w Battlefield: Bad Company 2 Vietnam

Mapy poprzecinane są wąskimi jarami, okopami, rowami i tunelami. To wymarzony dodatek dla graczy, którzy cenią sobie rozgrywkę dynamiczną i potrafią współpracować z innymi.

W przypadku "Gorączki" na mapie "Punkt Obserwacyjny", gdy po obydwu stronach konfliktu mamy do czynienia z w miarę ogranymi zespołami, praktycznie niemożliwe staje się przejście nawet do drugiej bazy. Wystarczy, żeby obrońcy ograniczyli się do spamu granatami i w miarę rozsądnego pilnowania lewej flanki.

Zastrzeżenia można mieć też do trybu "Podbój". Tu, wyłączając mapę "Dolina Phu Bai", gra zazwyczaj ogranicza się do sprintu w kierunku środkowej bazy. Jej zajęcie na pełnym serwerze niemalże automatycznie oznacza zwycięstwo.

Wielki plus za muzykę

W swoim arsenale gracz znajdzie piętnaście nowych broni z tamtych lat. Można posłużyć się karabinem maszynowym Navy SEAL XM 22, wyrzutnią granatów M79 Blooper czy widowiskowym miotaczem ognia. W dodatku znalazło się również sześć pojazdów, śmigłowiec Huey, amerykańska łódź patrolową Pibber czy radziecki czołg T54.

W pojazdach zmieniło się chyba najwięcej w stosunku do Bad Company 2. Zniknęła całkowicie zaawansowana optyka. Ma to swoje plusy. Kierowca zmuszony jest w końcu do większej aktywności, tym bardziej, iż dzięki zamontowanemu miotaczowi płomieni, czołg jest bardzo dobry w walce na małą odległość.

Szkoda tylko, że na razie (do czasu odblokowania Operacji Hastings) wojsko zmechanizowane odgrywa większą rolę jedynie podczas rozgrywek na Phu Bai.

Wielkim plusem "Vietnama" jest oprawa muzyczna. Pochodzi ona z lat sześćdziesiątych i początku siedemdziesiątych. Już w samym menu cieszy rewelacyjne Fortunate Son (Creedence Clearwater Revival). A w grze usłyszeć można m.in. "Surfin' Bird" (The Trashmen), "Somebody to Love" (Jefferson Airplane), "The Ride of the Valkyries" (Budapest Symphony Orchestra), "Nowhere to Run" (Martha Reeves and the Vandellas), "War" (Edwin Starr) czy "Hush" (Deep Purple).

Gier o wojnie w Wietnamie było wiele, jednak zaledwie kilka z nich potrafiło oddać specyficzny klimat tamtej epoki. DLC do Bad Company 2 jest na pewno jedną z nich.

Zobacz trailer:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24