Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

BCC o płacy minimalnej: Każdemu po równo? To niesprawiedliwe

Andrzej Plęs
Bartek Frydrych
Business Center Club przedstawił propozycję, według jakich zasad należałoby podnosić minimalną płacę w 2018 roku, jak kształtować politykę płacową w tzw. sferze budżetowej i w jaki sposób indeksować przyszłoroczne renty i emerytury, by nie zachwiać stabilnością budżetu państwa.

Barometr optymizmu biznesowego w Polsce od dwóch lat utrzymuje się poniżej zera, co znaczy, że przedsiębiorcy mają więcej powodów do niepokoju niż do optymizmu. Jednym z powodów, dla którego popadają w „stany lękowe” są pomysły podnoszenia płacy minimalnej. Organizacja Business Center Club zwraca uwagę, że o ile obciążenia finansowe przedsiębiorstwa, związane z podwyżkami minimalnej płacy i godzinowej stawki za pracę, mogą wytrzymać duże i prężne przedsiębiorstwa, o tyle w małych i średnich przedsiębiorstwach mogą wywołać efekt „być albo nie być”. Dlatego BCC – jakby uprzedzając przyszłoroczne propozycje administracyjnych regulacji wysokość minimalnego wynagrodzenia – wystąpiło do Ministerstwa Pracy Rodziny i Polityki Społecznej z własną propozycją takich regulacji. Propozycja dotyczy również wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz waloryzacji świadczeń emerytalnych w 2018 roku.
Propozycje konsultowane były z innymi organizacjami pracodawców, zgromadzonych w Radzie Dialogu Społecznego.

Minimalne wynagrodzenie za pracę
Zgodnie z prognozowanymi przez rząd wskaźnikami wzrostu ekonomicznego państwa, w 2018 r., minimalne wynagrodzenia za pracę powinno wynieść w 2018 nie mnie niż 2049,46 zł. BCC tymczasem, wspólnie z innymi organizacjami pracodawców, proponuje by było to 2050 zł brutto, czyli aby wzrosło o 2,5 proc.
W propozycji przypomina się, że wzrost płacy minimalnej w ostatnich dziesięciu latach wyniósł ok. 114 proc., a więc rósł ponad dwukrotnie szybciej niż średnia krajowa, wyprzedzając także wzrost produktywności pracy. Szczególnie ten drugi argument jest i dla ekonomistów i dla przedsiębiorców alarmujący. Przeforsowany w ubiegłym roku przez rząd wzrost płacy minimalnej na 2017 był wyższy nie tylko od propozycji pracodawców ale nawet od tych, które przedstawiły związki zawodowe! Mało tego – zdaniem BCC jednakowy poziom wzrosty płacy minimalnej w całym kraju może być rujnujący dla przedsiębiorstw w słabiej rozwiniętych częściach kraju. I rujnujący także dla lokalnego rynku pracy. BCC zauważa następującą zależność: taki administracyjnie wymuszony, a ekonomicznie nie zawsze umotywowany wzrost płacy …”stanowi znaczne, dodatkowe obciążenie, szczególnie dotkliwe dla mikro i małych, lokalnych firm, zlokalizowanych w regionach słabo rozwiniętych gospodarczo, zatrudniających w większości niewykwalifikowanych pracowników, których wydajność pracy jest niska. W szczególności zwiększa rozmiar szarej strefy oraz poziom bezrobocia w regionach najmniej rozwiniętych gospodarczo, wypychając poza oficjalne zatrudnienie osoby bez kwalifikacji, które nie są w stanie zarobić na utrzymanie swojego stanowiska pracy. Jeżeli już dyskutować o utrzymaniu płacy minimalnej – to różnej w poszczególnych regionach”. Bo małe przedsiębiorstwo z terenu słabo rozwiniętego, dysponujące siłą roboczą o niskich kwalifikacjach i niewielkiej efektywności nie ma równych szans z takim samym przedsiębiorstwem, dysponującym wykwalifikowaną kadrą o wysokiej wydajności. Rachunek stosunkowo prosty: obciążenia, związane z kosztami pracy – takie same dla obu, a efektywność produkcyjna różna. I z drugiej strony: jeśli przedsiębiorca musi płacić coraz więcej za taką samą efektywność pracownika o niskich kwalifikacjach, to albo z niego zrezygnuje ze względu na nieopłacalną dla niego relację: koszty – zyski, albo będzie wolał zatrudnić pracownika „na czarno”, by ograniczyć rosnące koszty pracy.

Sfera budżetowa – pod kontrolę
BCC proponuje też, by poziom funduszu płac z sferze budżetowej na 2018 r. pozostawić na poziomie 2017 r. W takie sytuacji wzrost płac w tej sferze będzie możliwy, o ile ograniczy się poziom zatrudniania. I tylko o tyle, o ile zmniejszy się poziom zatrudniania. I relacja zwrotna: jeśli poziom zatrudniania wzrośnie, to tylko kosztem wysokości wynagrodzeń.

Emeryci i renciści
Organizacje pracodawców proponują też, by objąć ściślejszą kontrolą wydatki funduszu ubezpieczeń społecznych. Tym bardzie istotną, że FUS i tak jest ogromnym obciążeniem dla budżetu państwa, a nade wszystko – obniżka wieku emerytalnego „wypchanie na garnuszek FUS”… niepoliczalną rzeszę pracowników. Bo tymczasem nikt nie jest w stanie powiedzieć, ilu obecnie pracujących zdecyduje się skorzystać z przywileju niższego progu emerytalnego. Co za trym idzie – nikt nie wie, jak wielkie wydatki z tytułu emerytur będzie miał FUS (i budżet państwa w konsekwencji) w 2018 r.
Zgodnie z wymogami ustawy wysokość emerytur i rent musi być indeksowana, tylko o ile? Przy tylu zmiennych niewiadomych BCC proponuje, by w 2018 r. „Emerytury i renty o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (inflację) oraz 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2017 r., a więc w sposób zbieżny z gwarancją ustawową”. Bo – ostrzega BCC – jeśli emerytury i renty będą rosły powyżej wskaźnika tak proponowanego, to może to mieć bardzo negatywny skutek dla całej gospodarki. Wtedy ta – dla ratowania budżetu - będzie musiała podnieść obciążenia fiskalne przedsiębiorstw i osób fizycznych, czego część z tych pierwszych może nie wytrzymać, a te drugie wywołają niezadowolenia społeczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24