"Becikowe" już nie dla każdego

Magdalena Terczyńska z Rzeszowa wkrótce zostanie mamą. Kobieta nie ukrywa, że "becikowe" bardzo się jej przyda.

- Każdy, kto ma dziecko wie, jak duże wydatki się z tym wiążą. Na liście niezbędnych rzeczy jest m.in. wózek, łóżeczko, ubranka, kosmetyki, pieluchy. I choć starałam się ograniczać zakupy, to na wyprawkę poszło już ponad 4 tys. zł - wylicza pani Magdalena.

Granica - 1922 zł netto na osobę

Ile kosztuje wychowanie dzieci?

Próbę oszacowania wydatków na ten cel podjęli eksperci z Centrum im. Adama Smitha w Warszawie. Obliczyli, że minimalny koszt wychowania jednego dziecka do 20 roku życia wynosi ok. 160 tys. zł. Przy dwójce suma szybuje już do poziomu 280 tys. zł (przyjęto, że koszt wychowanie drugiego dziecka jest o 20 proc. niższy). Przy trójce koszty całościowe sięgąją blisko 380 tys. zł. Przygotowując kalkulację wzięto pod uwagę wydatki na jedzenie, ubrania i obuwie, edukację i leczenie.

Źródło: Raport "Koszty wychowania dzieci w Polsce, a podnoszenie podatków pośrednich".

Jej córeczka urodzi się w styczniu. Nowe przepisy, ograniczające prawo do "becikowego" będą już wtedy obowiązywać. W ich świetle, od nowego roku tysiąca złotych jednorazowej zapomogi nie dostaną te rodziny, w których dochód na jednego członka przekracza 1922 zł "na rękę".

W 2013 r. do wniosku o "becikowe" trzeba będzie dołączyć także zaświadczenie o dochodach.

- Aby dokumenty były kompletne, konieczne jest i nadal będzie: akt urodzenia dziecka i zaświadczenie, że kobieta była pod opieką ginekologa nie później niż od 10 tygodnia ciąży - przypomina Elwira Kochanowska - Pięciak z-ca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzeszowie.

Co ważne, jeśli dziecko przyjedzie na świat jeszcze w tym roku, ale rodzice złożą wniosek dopiero w przyszłym, to "becikowe" dostaną bez względu na to, ile zarabiają. W takich sytuacjach zapomoga będzie przyznawana na dotychczasowych zasadach.

Ile rodzin straci?

Szacuje się, że w efekcie zmian przepisów, "becikowego" nie dostaną rodzice ok. 10 proc. nowonarodzonych dzieci. Dzięki tym cięciom, budżet państwa zaoszczędzi ok. 40 mln zł rocznie.

- Biorąc pod uwagę, że dochody państwa przekraczają 300 mld zł, to oszczędności tej skali nie wydają się bardzo istotnie. Jednak z perspektywy sporego deficytu budżetowego ważny staje się każdy zaoszczędzony milion. Należało się spodziewać, że rząd będzie szukał oszczędności - twierdzi dr Krzysztof Kaszuba, ekonomista z Rzeszowa.

Dr Leszek Gajos, socjolog z Rzeszowa uważa, że obcięcie "becikowego" części Polaków nie przyniesie Platformie Obywatelskiej większych szkód.

- Takie działania w stylu Janosika, czyli odbieranie bogatym, ale nie biednym, może nawet pomóc w zaskarbieniu sympatii ze strony mniej zamożnych obywateli - zauważa nasz rozmówca.