Funkcjonariusze służb mundurowych domagają się podwyżek, ale nie tylko. Chcą też ujednolicenia kryteriów przyjęcia do służby, czyli jasnych i czytelnych reguł gry. Chcą zwiększenia nakładów na środki ochrony osobistej i trudno się dziwić, gdy przypomnimy sobie pogrzeby bardzo młodych policjantów poległych na służbie z rąk bandytów.
Minister Janik zadeklarował, co prawda, stopniowe podwyżki, ale w zależności od stanu budżetu. Jak dotąd rząd robi bardzo wiele, aby stan budżetu był coraz gorszy. Jednocześnie gotów jest obiecywać wszystko wszystkim, na lewo i na prawo, ze skutkiem tak gdzieś około roku 2006.
Protestujący na ulicy ludzie w mundurach policji, straży pożarnej i granicznej, zaledwie w kilka dni po protestach górników, a zapewne chwilę przed podobnymi protestami nauczycieli, pielęgniarek i pracowników likwidowanych fabryk - a wszystko to w cieniu świeżych wielkich afer z udziałem polityków - budzą obawę, czy aby wszyscy nie siedzimy na beczce prochu, a jeśli tak, to czy rząd o tym wie.
Z partyjnego bajdurzenia szefostwa SLD w ostatni weekend o paśmie sukcesów, których nie chcą rzekomo widzieć dziennikarze, wynika, że rząd nie tylko nie wie, ale wiedzieć nie chce, niestety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?