Tester kosztował ok. 15 tysięcy zł i zakupiony został ze środków starostwa powiatowego.
- Wspólnie ze strażakami szacujemy, że zakup zwróci się nie później niż za dwa lata - mówi Władysław Bielawa, starosta dębicki. - Teraz straż nie będzie musiała płacić obcej firmie za badania, tylko sama je wykona.
Tester pokazuje, czy ubranie gazoszczelne nadaje się do użytku. Podpięty do kombinezonów bada ciśnienie. Jeśli następuje spadek ciśnienia, ubranie nie nadaje się do użytku.
Dotychczas strażacy zlecali badanie specjalistycznym firmom, oczywiście odpłatnie.
- Zgodnie z przepisami ubrania wykorzystywane w ratownictwie chemicznym muszą być badane co najmniej raz na pół roku, lub po każdorazowym użyciu - mówi mł. bryg. Wojciech Buszek, komendant powiatowy PSP w Dębicy.
Akcji, w których używa się sprzętu ratownictwa chemicznego jest dużo. W powiecie jest sześć dużych zakładów o podwyższonym ryzyku mogących spowodować katastrofę ekologiczną. Używano go na przykład w czasie, kiedy istniało zagrożenie wąglikiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?