Będzie kładka, a nie tunel

- Jestem zwolennikiem budowy przejścia podziemnego. Mogłoby się tu znaleźć kilka sklepików. Jeżeli okaże się to zbyt drogie to wybudujemy kładkę. To pozwoli na zlikwidowanie dwóch sygnalizacji świetlnych i udrożni ruch samochodowy w centrum miasta - mówił nam w styczniu Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

W piątek podjął decyzję - miasto wybuduje kładkę.

Budować miał Podkulski

Pomysł budowy kładki pojawił się trzy lata temu. Wtedy inwestorem miał być Ryszard Podkulski, właściciel Centrum Handlowego Europa II. Planował on rozbudowę centrum na obecnym parkingu.

Wejście i wyjście z kładki miało się znajdować w samym budynku, na co nie zgodziły się władze miasta. Chciały, aby dostęp do kładki był niezależny. Do dzisiaj kładka nie powstała. Jej wybudowaniem postanowiło się więc zająć miasto.

Tunel zbyt drogi

Urzędnicy sprawdzili, że budowa kładki będzie kosztować ok. 2 mln zł. Tunel byłby znacznie droższy, ze względu na wysoki poziom wód gruntowych i dużą liczbę sieci teletechnicznych i wodociągowych, które należałoby przełożyć w inne miejsce.

Kładka ma być nowoczesna i ładna, tak, aby nie szpecić miasta. Na razie nie wiadomo jeszcze, w którym miejscu zostanie ustawiona. Prawdopodobnie na wysokości siedziby Telekomunikacji Polskiej. Jej ustawienie spowodowałoby likwidację dwóch przejść dla pieszych i sygnalizacji przy Asnyka i Grunwaldzkiej.