Tak przynajmniej zdecydował Sejm. Dzięki nowelizacji ustawy, której rodziny zajmujące spółdzielcze mieszkania lokatorskie będą mogły kupić je na własność niemal za grosze.
Chyba sami ustawodawcy nie przewidzieli jak wielkie emocje będą towarzyszyć tej ustawie. Teraz w naszym regionie ponad 30 tys. spółdzielców (w całym kraju ponad 900 tys.) będzie mogło wykupić mieszkanie za niemal symboliczną opłatą.
Większość już wykupiła
Dla wielu szczęśliwców znacznie większe będą koszty związane transakcją kupna mieszkania. Opłaty sądowe i wynagrodzenie notariusza mogą wynieść łącznie ok. 500 zł.
To jednak niewiele w stosunku do większości (szacowanej na ok. 80 proc. spółdzielców), którzy za wykup mieszkania na własność zapłacili kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy zł. I to wzbudziło największe emocje.
[obrazek2]Po co ja kupowałam
- Ta ustawa to skandal - twierdzi pani Maria mieszkanka rzeszowskiego osiedla "Baranówka". - Żeby wykupić mieszkanie wzięliśmy z mężem kredyt, który do tej pory spłacamy. A sąsiad, który o nic nie dba ma teraz za mieszkanie o tej samej wielkości zapłaci teraz parę złotych. Kto mi teraz zwróci te pieniądze?
Pieniądze poszły na remonty
Okazuje, że akurat o tym parlamentarzyści pomyśleli. Propozycja ich jest taka. Te "duże pieniądze" właśnie takich spółdzielców jak pani Maria z Baranówki zasiliły fundusz remontowy spółdzielni. Jej pieniądze (te z wykupu) poszły na remonty dachów, ocieplenia budynków, naprawy chodników, modernizacje instalacji centralnego ogrzewania itp.
Dzięki tej "nadpłacie" teraz pani Maria i inni właściciele mieliby oni korzystać ze zwolnienia od wpłat na fundusz remontowy nawet przez kilkanaście lat.
Lokatorzy, którzy będą chcieli przejąć mieszkanie na pełną własność - zgodnie z nowelizacją - będą musieli spłacić część umorzonego kredytu po cenie nominalnej, czyli takiej, po której spółdzielnia spłacała kredyt. Taka spłata wyniesie od kilkunastu do kilkuset złotych.
Rozwiązanie to dalej wzbudza emocje, bo w niektórych blokach płacącymi za remonty byliby tylko uwłaszczeni lokatorzy na mocy znowelizowanej ustawie. A tych jest mniejszość.
- Właśnie z tego powodu ta ustawa może niekorzystnie wpłynąć na stan substancji mieszkaniowej. Bo jeśli będzie brakowało pieniędzy na niezbędne remonty to stan techniczny budynków będzie się szybciej pogarszał - wyjaśnia Adam Węgrzyn, prezes Porozumienia Spółdzielni Mieszkaniowych w Rzeszowie.
Przepisy te wejdą w życie po zatwierdzeniu ich przez Senat i złożeniu podpisu przez prezydenta RP. Czy tak się stanie niedługo się przekonamy. Krytycy tej nowelizacji twierdą, że jest ona niezgodna z konstytucją.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?