Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie trudniej odziedziczyć dług

Małgorzata Motor
Fot. K. Baranowska
Przepisy związane ze spadkiem i długami mają być zmienione.

Nie tak dawno głośno było o 9-latku, którego windykator ścigał za długi dziadka. Zadłużenie sięgało 18 tys. zł, a wzięło się stąd, że zmarły kilka lat wcześniej dziadek zostawił po sobie niespłacony kredyt. I choć rodzice 9-latka odrzucili spadek, nie wzięli pod uwagę, że ten może przejść na kolejne pokolenie.

Podobne przykłady można mnożyć. - Dostałam szoku, gdy przeczytałam pismo z kancelarii prawnej. Poinformowano mnie, że jestem spadkobierczynią kredytu, który zaciągnęła moja zmarła mama, i mam siedem dni na zapłacenie 28 tys. zł. Jeśli nie wywiąże się z tego, sprawa będzie skierowana do sądu. Moja mama nie żyje już od prawie dwóch lat i po takim czasie coś takiego mi przychodzi! Nie zapłacę tego, bo nie mam z czego - pisze na internetowym forum @engelein.

Przejęcie długu, o którym się nie wie, zdarza się coraz częściej. - Rzeczywiście mamy takie przypadki. Osoby, które odziedziczyły dług w pierwszej kolejności szukają pomocy w kancelariach prawnych - podkreśla Dariusz Lipski z Kancelarii Adwokackiej JLS w Rzeszowie.

Nie pamiętamy o terminach

Najczęściej pojawiający się scenariusz? Wdowa odrzuca majątek zmarłego męża, bo długi są wyższe niż cały jego majątek. Odrzucenie skutkuje tym, że z automatu otrzymują je osoby uprawnione do dziedziczenia, w tym na przykład małe dzieci. Można jednak tego uniknąć.

- Kiedy dowiemy się, że jesteśmy spadkobiercami, mamy pół roku na to, żeby złożyć oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Oznacza to, że przyjmujemy spadek i ewentualny dług, ale tylko do wartości majątku zmarłego - tłumaczy adwokat Lipski.

Problemem jest nie tylko to, że musimy pamiętać o terminie. Spadkobierca obciążany jest później jeszcze kosztami związanymi ze sporządzeniem spisu inwentarza. Wykonuje go komornik, który zwykle do pomocy bierze sobie jeszcze rzeczoznawcę. Koszty rosną.

Banki nie będą zadowolone

Absurdalne przepisy związane ze spadkiem i długami mają być zmienione. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który dotyczy zmiany zasady odpowiedzialności za długi spadkowe. "Milczenie" spadkobiercy będzie się wiązało się z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza. To będzie oznaczało, że odpowiedzialność za długi będzie ograniczona tylko do wartości aktywów spadku. Jeśli więc otrzymamy w spadku mieszkanie za 250 tys. zł, a jego zadłużenie będzie wynosiło 350 tys. zł, to wierzyciel będzie mógł domagać się zapłaty jedynie 250 tys. zł.

- Poza tym to spadkobierca będzie spisywał wartość majątku. Jeżeli wierzyciel nie będzie się z tym zgadzał, będzie musiał sam ponosić koszty związane ze spisem inwentarza - tłumaczy adwokat - To rozwiązanie jest dobre dla spadkobierców, gorsze dla wierzycieli, którzy będą chcieli odzyskać dług. Zwykle w takiej sytuacji są nimi banki, więc to one najbardziej poczują się pokrzywdzone po wejściu nowych przepisów - nie ma wątpliwości Dariusz Lipski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24