Będziemy na Podkarpaciu budowali unijny szlak S19

Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa oraz wiceminister Jerzy Szmit zapowiedzieli w obecności parlamentarzystów i władz województwa zaproszenie do drugiego etapu przetargu wykonawców zainteresowanych budową drogi ekspresowej S19 od granicy województw lubelskiego i podkarpackiego do Niska.

Ta duża inwestycja realizowana będzie w systemie „Projektuj i buduj”. Dlatego podzielono ją na trzy odcinki: Lasy Janowskie-Zdziary o długości ok. 9,3 km, Zdziary-Rudnik nad Sanem - ok. 9 km i Rudnik nad Sanem-Nisko Południe - ok. 6 km. Rozpoczęcie robót budowlanych planowane jest w I połowie 2019 roku, a zakończenie w 2021 roku. Droga ekspresowa S19 biegnąca na Podkarpaciu połączy się z odcinkami realizowanymi przez lubelski Oddział GDDKiA. Cała trasa S19 pomiędzy Rzeszowem a Lublinem będzie liczyć 157,5 km.

- Myślę, że wszyscy wiemy, czym jest dla nas droga ekspresowa S19, ale ten fakt nie może pozostawać tylko i wyłącznie w obszarze myśli, marzeń i planów. Musimy już myśleć, jak podłączać się do tej drogi, jak budować wjazdy i zjazdy. Rusza ważna inwestycja, spływają środki do Podkarpacia, a to oznacza dobre perspektywy na przyszłość - podkreśla Władysław Ortyl marszałek woj. podkarpackiego.

Obecnie trwają prace na odcinkach Sokołów Małopolski-Stobierna oraz Świlcza - Rzeszów Południe. Droga szybkiego ruchu S19 została wpisana europejskiej sieci bazowej i kompleksowej TEN-T. Tym samym S19 będzie fragmentem trasy Via Carpathia łączącej północną i południową część Unii Europejskiej.

- To przełom w podejściu do Via Carpathia o budowę której zabiegam w Brukseli od wielu lat. Parlament Europejski przyjął moje argumenty, że dzięki Via Carpathia regiony Unii położone peryferyjnie uzyskają możliwość szybszego rozwoju i będą mieć szansę dorównania bardziej rozwiniętym obszarom Unii. Budowa szlaku pobudzi też napływ inwestycji, wzrost przedsiębiorczości i poprawi bezpieczeństwo całej UE - tłumaczy Tomasz Poręba.