Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Belly dance, czyli taniec brzucha. Rzeszowskie tancerki jutro w "Dzień Dobry TVN"

Anna Janik
archiwum
Jutro rano w popularnym programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN" wystąpi zespół Gussel, jedyna na Podkarpaciu grupa wykonująca orientalną sztukę belly dance, czyli taniec brzucha.

Zespół choreografa Oksany Kostoń-Vailo tworzy siedem tancerek, które zdobywały laury na krajowych i międzynarodowych konkursach.

Podczas Międzynarodowych Mistrzostw Belly Dance Europy Wschodniej w Lublinie w 2013 roku zajęły czwarte miejsce, zdobyły też pierwsze miejsce podczas Krajowych Mistrzostw International Dance Organization Belly Dance Oriental w Nysie w 2014 roku. Podwójny sukces odniosły na międzynarodowym Oriental Passion Festival w Grecji, gdzie tancerki zdobyły czwarte miejsce w kategorii Grupy oraz Solo.

- Pierwsze wrażenie, jak patrzy się na ten taniec jest takie, że wszystko jest proste, bo pomachać pupą lub biodrami to przecież niewielka filozofia - śmieje się 28-letnia Paulina Baran.

- Tymczasem jest dokładnie odwrotnie, bo żeby wyglądało to tak jak ma wyglądać trzeba non stop myśleć o technice. Od pasa w dół wszystko ma pracować, a góra ma być sztywna - opowiada tancerka grupy Gussel (z jęz. tureckiego "piękna").
Zespół istnieje 1,5 roku i trenuje w filii Rzeszowskiego Domu Kultury na os. Pobitno. Na konkursach i turniejach rzeszowskie tancerki występują w kategorii show, co oznacza, że na scenie często prezentują się z woalami, kolorowymi płótnami i wachlarzami. Różnica wieku pomiędzy najmłodszą a najstarszą panią wynosi 33 lata, ale tańczącym paniom nie przeszkadza to się przyjaźnić i wspólnie realizować swoją pasję.

- Dla każdej z nas to idealne oderwanie od codzienności. Zostawiamy pracę, dom, obowiązki i przenosimy się w inną rzeczywistość - uśmiecha się Paulina.

- Żeby zacząć trzeba mieć żadnych szczególnych predyspozycji, tylko odrobinę cierpliwości do osiągnięcia świadomości ciała i koordynacji - zapewnia Justyna Czarnik, studentka biotechnologii Uniwersytetu Rzeszowskiego. - Bardzo ważną rolę odgrywa tu mimika twarzy, bo nie tańczymy dla siebie, tylko dla widza, którego trzeba urzec, uwieść uśmiechem, spojrzeniem i wciągnąć w ten magiczny świat. A przy tym pamiętać o dłoniach, stopach, postawie - śmieje się 23-latka, występująca również w kategorii solistek.

O swojej pasji panie będą opowiadać jutro Dorocie Wellman i Marcinowi Prokopowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24