Betclic 1 liga. Stal Stalowa Wola podejmuje Wisłę Płock

Nafciarze po ośmiu rozegranych kolejkach mają na swoim koncie 17 punktów i plasują się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Ekipa z Płocka wygrała pięć spotkań, 2 zremisowała i tylko raz musiała uznać wyższość rywala przegrywając w Niecieczy z Bruk-Bet Termalicą 2:4. W ostatniej serii gier Wisła bezbramkowo zremisowała na własnym boisku z GKS Tychy.

Przed startem obecnego sezonu drużynę z Płocka objął były szkoleniowiec Znicza Pruszków Mariusz Misiura. W zespole doszło również do sporej ilości zmian kadrowych, które wydają się że na obecną chwilę przyniosły klubowi spore korzyści. Pozyskano wyróżniających się zawodników z drugiej ligi oraz ciekawych graczy występujących w poprzednich rozgrywkach w ekstraklasie. Kapitanem Nafciarzy jest doskonale znane w Stalowej Woli Łukasz Sekulski, który kilka lat temu z powodzeniem reprezentował barwy Stali i został nawet królem strzelców drugiej ligi. Zielono-czarni tamtym sezonie byli bardzo bliscy awansu na zapleczu ekstraklasy.

Stal po awansie z drugiej ligi w obecnym sezonie nie prezentuje się zbyt dobrze. Zielono-czarni na swoim koncie mają zaledwie jedno oczko wywalczone po remisie na własnym boisku z Chrobrym Głogów. Tuż przed przerwą na reprezentację w Stali były spore problemy kadrowe, duża część zawodników przechodziła chorobę. Powoli sytuacja już się normuje i wydaje się, że na sobotnią potyczkę z Wisłą Płock trener Ireneusz Pietrzykowski będzie miał do dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników.

Urazy leczą jeszcze Damian Urban i Damian oko i wydaje się, że obu jeszcze zabraknie na najbliższym spotkaniu. Tuż przed zamknięciem okienka transferowego Stali udało się wypożyczyć z Radomiaka Radom Joao Tavaresa. Młody Brazylijczyk dołączył do ekstraklasowicza przed kilkoma dniami i od razu trafił na wypożyczenie do Stalówki. 22-letni napastnik ma rozwiązać problemy ze strzelaniem goli przez ekipę ze Stalowej Woli.

Wisła to jeden z faworytów do awansu, Stal z kolei od początku była wskazywana jako główny kandydat do spadku. Na razie ekipie z Podkarpacia nic się nie układa w bieżących rozgrywkach. Drużyna ze Stalowej Woli bardzo potrzebuje punktów, aby nieco odetchnąć i nie zacząć tracić dystansu do zespołów, które są nad strefą spadkową. Wydaje się, że po problemach zdrowotnych i odpoczynku zielono-czarni w sobotę mogą powalczyć na własnym boisku o pierwsze zwycięstwo.

Początek sobotniego starcia o godzinie 14.30.