Bez nawozów nie urosną

- Azot wpływa na wzrost roślin, przyrost liści, intensywniejsze wybarwienie. Fosfor pomaga w tworzeniu korzeni i wykształcaniu się pąków. Potas zachęca roślinę do bujnego kwitnienia, rozwija pąki, zagęszcza krzaczek. Wapń jest podstawowym składnikiem budulcowym ścian komórkowych roślin, a magnez - decyduje m. in. o intensywnym zabarwieniu łodyg, liści, kwiatów - wylicza Paweł Wawro, dyplomowany ogrodnik z firmy Scotts, z Krakowa.

Przesadzając rośliny na wiosnę (marzec jest odpowiednią porą), od razu podsypmy im nawozów.

Nie nawozimy kwiatów "na oko", bo łatwo możemy przenawozić i zniszczyć roślinę. Przestrzegajmy dawek podawanych na opakowaniu. Przedawkowanie nawozów łatwiej zniesie surfinia, pelargonia, chryzantema niż niecierpek i begonia. Przy różnych gatunkach roślin w balkonowej skrzynce najlepiej podać im średnią dawkę nawozu otoczkowanego.

Surfinia lubi żelazo

Na każdym etapie życia roślina potrzebuje również żelaza. Bez niego raczej nie wyhodujemy okazałej surfinii, petunii, szałwi, werbeny, rhododendronu, wrzosów i jałowców. Nawet banalna tuja odwdzięczy się za żelazo intensywną, ciemną zielenią.

Jakie nawozy są najwygodniejsze w stosowaniu?

- Nawozy otoczkowane o przedłużonym działaniu (Osmocote) - doradza ogrodnik. - Przydatne w uprawach balkonowych i rabatowych. Są wygodne dla człowieka i komfortowe dla kwiatka, ponieważ tempo uwalniania się składników jest precyzyjnie dostosowane do kolejnych etapów wzrostu rośliny. Jedna dawka i mamy spokój, niekiedy na cały sezon. Unikniemy przedawkowania, niebezpieczeństwa poparzenia liści albo korzeni. Do doniczek i skrzynek balkonowych warto wybrać nawóz o działaniu 5-6 miesięcznym.

- Jeśli chcemy, aby roślina bujnie obsypała się kwiatami, dokarmiając ją nawozem uwalniającym się powoli, dodajmy kwiatom (od czasu do czasu) nawozu rozpuszczalnego z większą dawką fosforu i potasu - mówi Paweł Wawro.