Bez swoich liderów sanoczanie pokonali Czuwaj Przemyśl 3-0

W 36 min. sam na sam z bramkarzem Czuwaju był Piotr Spaliński, ale strzelił prosto w niego. Gola "do szatni" zdobył nie on, a Rafał Nikody, kończąc własną akcję plasowanym strzałem z 14 metrów w długi róg. Gospodarze w I odsłonie nie pozwolili gościom na żadną akcję pod własną bramką.

Jedyną stratą, jaką ponieśli, była strata Piotra Łuczki, który w 43 min. odniósł kontuzję i musiał opuścić boisko. Druga połówka była gorsza od pierwszej. Gospodarze, grający bez Marka Węgrzyna, Macieja Kuzickiego (za kartki), Fabiana Pańki i Piotra Łuczki (kontuzje) opanowali środek boiska, nie kwapiąc się do szalonych szarż.

Pozwolili jednak rywalom trochę grać piłką i mecz się wyrównał. W 66 min. z 30 m. piękną bombą na bramkę Sochackiego popisał się Paweł Kosiba, ale piłka minimalnie minęła spojenie.

To był jednak przedsmak 88 minuty, kiedy Marcin Borowczyk z 25 m. strzelił w swoim stylu i piłka ugrzęzła w samym oknie bramki, odprowadzona jedynie wzrokiem przez bramkarza.

Piękny gol zakończył ten pojedynek, z którego wszyscy na pewno zapamiętają filmowy gol "Bora".

STAL DOM-ELBO SANOK - CZUWAJ PRZEMYŚL 3-0 (2-0)
1-0 Borowczyk (7, z rzutu wolnego z 20 m.), 2-0 Nikody (43, po indywidualnej akcji), 3-0 Borowczyk (88, po strzale z 25 m.).

STAL DOM-ELBO: Pietrzkiewicz - Jaracz, Sumara, Łuczka (43. Kijowski) - Kruszyński (60. Rajtar), Borowczyk, Szałankiewicz, Kosiba - Spaliński (70. Lorenc), Nikody, Niemczyk (80. Kuzian).

CZUWAJ: Sochacki - Folwarski, Kuźniarski, Tokarz, Klepacki - Biernat (68. Niedziela), Zając, Kitor (46. Gniatek), Hadała - Kocur, Baran (80 Hanasko).

SĘDZIOWALI: Leszek Gawron oraz Tomasz Mroczek i Jacek Węgrzyn (Mielec) , WIDZÓW: 800 (ok. 20 z Przemyśla).

Szczegółowa relacja wraz z notami dla zawodników i wypowiedziami w czwartkowych Nowinach