- Proszę sobie teraz wyobrazić, że ktoś wczoraj pracował w polu, przy żniwach. Wraca do domu, chciałby się wykąpać, bo dziś musi iść do pracy. I co? Ano musi wziąć urlop na żądanie albo iść do pracy „na brudasa”, bo wczorajsza „awaria” trwa do tej pory — napisał w e-mailu do nas Czytelnik z Hermanowej w gminie Tyczyn. Twierdzi, że kłopoty z wodą zdarzają się często w jego miejscowości.
Okazuje się, że problem dotyczy nie tylko Hermanowej, ale również Tyczyna i innych miejscowości w tej gminie.
- Na dzisiaj udało się już rozwiązać problem. Ujęcie wody w tzw. lasku w Tyczynie zostało wyeksploatowane. Z tego powodu podłączyliśmy się do ujęcia wody w Budziwoju – mówił nam w piątek do południa Zbigniew Możdżeń, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Eko-Strug w Tyczynie.
Miał jednak obawy co będzie w kolejnych dniach. Dlaczego? Doświadczenie pokazuje, że w weekend mieszkańcy podrzeszowskich miejscowości o wiele częściej niż w powszednie dni, dbają o swoje ogrody. Podlewają uprawy, zraszają trawniki, uzupełniają wodę w basenach. Zużywają jej bardzo dużo, dlatego kłopoty z wodą mogą wrócić.
Problem jest na tyle poważny, że w czwartek, 1 sierpnia, burmistrz Tyczyna wydał zakaz podlewania z wodociągu gminnego ogródków przydomowych, działkowych, tuneli foliowych, trawników i upraw rolnych w godz. 7 do 23. Problem z wodą w tej podrzeszowskiej gminie pogłębia się od pewnego czasu. Powodem jest długotrwała susza, brak opadów oraz bardzo duże zużycie wody do celów innych niż bytowe. Chodzi zwłaszcza o podlewanie ogródków i napełnianie basenów. Spowodowało to znaczne obniżenie poziomu wód gruntowych. Ten spada z roku na rok. Jeszcze siedem lat temu w gminie Tyczyn woda pobierana była z głębokości 40 do 60 metrów, teraz trzeba zejść do poziomu 80, a nawet 116 metrów.
Według prognozy na sierpień Państwowego Instytutu Geologicznego w aż 12 województwach mogą wystąpić problemy z dostępem do wody. Na szczęście na tej liście jeszcze nie ma województwa podkarpackiego, jednak coraz więcej jest oznak w naszym regionie, które wskazują, że już wkrótce mogą nas czekać spore problemy z wodą.
Kłopoty w pierwszej kolejności mogą odczuć, a niekiedy jak w gminie Tyczyn już odczuwają, mieszkańcy miejscowości położonych na peryferiach dużych miast.
- Można powiedzieć, że takie gminy jak nasza są „ofiarą sukcesu” miast. Coraz więcej osób się tutaj buduje. Jeżeli utrzyma się obecne tempo wniosków o przyłącz do wodociągu, to w ciągu 5 lat będziemy mieli o 30 proc. więcej klientów — mówi Możdżeń.
Co więcej, osoby budujące się na obrzeżach miast, w sporej części należą do zamożniejszych. W wielu posiadłościach basen i duży, wodochłonny ogród to podstawa, a ich mieszkańców stać na koszty dużego zużycia wody. Problemem jest jednak wodna infrastruktura, której rozwój nie nadąża za szybkim pączkowaniem sieci domów.
Musimy mądrzej patrzeć na wodę. Samorządy powinny mieć znacznie lepiej rozwinięty system retencji wody, gromadzenia jej zapasów. W ogrodach, zamiast ogromnych połaci trawników lepiej siać łąki kwiatowe. Łąki są bardziej odporne na suszę i łatwiej absorbują wodę. Musimy nauczyć się korzystać z deszczówki. Wrocław uruchomi w sierpniu dopłaty dla mieszkańców zbierających wodę deszczową.
Zobacz też: W wyniku suszy w Wielkopolsce w niektórych miejscach uschło nawet 100 procent upraw
Źródło: TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!