Gdyby Józef Długoń pokonał kontrkandydatów do posady dyrektora szpitala psychiatrycznego w Jarosławiu w drodze konkursu, czyli w otwartej i uczciwej rywalizacji, nie pytalibyśmy dziś, jakie ma kwalifikacje.
Nie próbowalibyśmy dociekać, czy jego dokonania menedżerskie w samorządzie okażą się pomocne w rozwiązywaniu konfliktów personalnych. Na ile doświadczenia nabyte podczas prowadzenia hodowli trzody chlewnej okażą się bezcenne w realizacji projektów zmierzających do naprawy finansów szpitala.
Nie sięgalibyśmy też pamięcią do polityki "prorodzinnej" Długonia w gminie Wiązownica, w wyniku której członkowie rodzin oraz znajomi dostawali w dzierżawę grunty rolnicze.
Zarząd województwa mógł wyłonić dyrektora w drodze konkursu. Mógł, ale tego nie zrobił, narażając się na podejrzenia, że podarował dyrektorski stołek swojemu człowiekowi. Niekoniecznie kompetentnemu, ale z aktualnie rządzącego układu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?