Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Florek" - nowe auto strażaków z Wąsoszy

Marzena Kądziela
Obok auta stoją jego rodzice chrzestni: Daniela Wojna i Romuald Matynia oraz kierowca Michał Nowak.
Obok auta stoją jego rodzice chrzestni: Daniela Wojna i Romuald Matynia oraz kierowca Michał Nowak. Marzena Kądziela
35-letni żuk ustąpił miejsca wozowi bojowemu star. W niedzielę druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wąsoszy, w obecności gości, uroczyście odebrali od władz samorządowych Końskich nowe auto.

Przekazanie wozu bojowego dla jednostki OSP w Wąsoszy było pretekstem do zorganizowania święta dla całej wioski. Na święto przybyli ze sztandarami koledzy - druhowie z Końskich, Nieświnia, Modliszewic, Kornicy, Bedlenka i Dziebałtowa, Żeńskie Drużyny Pożarnicze z Kornicy i Nieświnia. Był komendant powiatowy strażaków zawodowych Roman Boruń, burmistrz Końskich Krzysztof Obratański i jego zastępca Jerzy Rąbalski, który pełni także funkcję prezesa miejsko - gminnego zarządu OSP. Uroczystość jak zwykle sprawnie i energicznie prowadził brygadier Tadeusz Nowakowski.

Uroczystość rozpoczęła msza święta odprawiana przez kapelana strażaków księdza Jana Podsiadło oraz księdza Tadeusza Skwarka z Czarnej. Duchowni poświęcili też nowy nabytek strażaków z Wąsoszy. Rolę rodziców chrzestnych pojazdu powierzono Danieli Wojnie, wdowie po długoletnim strażaku oraz Romualdowi Matyni, który w 1957 roku był jednym z założycieli, a potem także naczelnikiem jednostki w Wąsoszy. Rodzice chrzestni nadali samochodowi imię Florek, po czym czerwone auto zostało mocno skropione szampanem.

Burmistrz Końskich z zastępcą przekazali kluczyki auta i dowód rejestracyjny gospodarzowi OSP Kazimierzowi Serkowi, który wręczył je druhowi Michałowi Nowakowi - kierowcy auta.
Włączona syrena i światła alarmowe zasygnalizowały, że wóz należy do społeczności i strażaków Wąsoszy.

- Auto nie jest nowe, ale nowocześnie wyposażone - mówi wiceburmistrz Końskich i prezes zarządu miejsko - gminnego OSP Jerzy Rąbalski. - Jego koszt to 250 tysięcy złotych. Wiem, że będzie dobrze służyć druhom z Wąsoszy

Na zakończenie święta w wszyscy częstowali się bigosem, wędlinami, napojami, ciastami. Przygotowały je żony strażaków: Halina Serek, Halina Kusztal, Iwona Lachowska, Maria Górecka, Ewa Wojna. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Kornicy zrobiły ponad 400 pierogów. Pomocy udzielili sponsorzy : Krzysztof Jedynak, Andrzej Kudłacz i Jarosław Lasota. Gospodynie z Kornicy, które są jednocześnie członkiniami tamtejszej jednostki OSP i zespołu śpiewaczego "Korniczanka" zaśpiewały skoczne ludowe piosenki, także o tematyce strażackiej. A akompaniował im na akordeonie Jan Bukład.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie