Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegli: Oskarżony o okrutne zabójstwo Waldemar B. nie był w pełni poczytalny

Ewa Gorczyca
Wczoraj sąd zdecydował o przedłużeniu o kolejne trzy miesiące aresztu tymczasowego dla Waldemara B.
Wczoraj sąd zdecydował o przedłużeniu o kolejne trzy miesiące aresztu tymczasowego dla Waldemara B. Tomasz Jefimow
Opinia psychiatrów i psychologa oznacza, że sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary wobec rzeszowianina Waldemara B.

Waldemar B. jest oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Do dramatu doszło rok temu w Rymanowie-Zdroju, w domku letniskowym należącym do rzeszowianina. Ofiarą był znajomy, który tego wieczoru przyszedł do niego w odwiedziny.

Zdaniem prokuratury - Waldemar B. zadał Piotrowi K. dziewięć ciosów nożem w twarz i co najmniej dwa uderzenia taboretem z bardzo dużą siłą, gdy mężczyzna już upadł na podłogę. Skutkiem ciężkich obrażeń była gwałtowna śmierć 63-latka.

Waldemar B. nie przyznaje się do winy. Z wersji, którą przedstawił wynika, że działał w samoobronie. Piotr K. nagle i bez powodu miał go zaatakować, dusić, bić metalowym rozłupywaczem do drewna. Chwycił nóż, by go postraszyć ale nie pamięta, by zadawał ciosy. Chwycił taboret, bo Piotr K. nadal był wobec niego agresywny. Chciał go ogłuszyć. Wówczas poczuł, że zbliża się atak padaczki (cierpiał na nie od czasu operacji usunięcia guza mózgu). Stracił świadomość, a gdy oprzytomniał leżał we krwi a Piotr K. był już martwy.

Rozprawę w Sądzie Okręgowym w Krośnie zdominowały zeznania biegłych z Krakowa: psychologa i psychiatrów oraz specjalistów z zakresu mechanizmu powstawania śladów krwawych, genetyki i daktyloskopii. Ich przesłuchanie prowadzono w formie wideokonferencji.
Biegli psychiatrzy analizowali stan psychiczny oskarżonego w chwili zdarzenia. Waldemar B. przed rozpoczęciem procesu był poddany kilkutygodniowej obserwacji.

Na podstawie tej obserwacji oraz analizie materiałów dowodowych zaopiniowali, iż Waldemar B. miał w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu oraz pokierowania swoim postępowaniem.

Stwierdzili u oskarżonego organiczne zaburzenia osobowości - wpływ na ich powstanie mogła mieć m.in. operacja, którą przeszedł ponad 10 lat temu.

Biegli tłumaczyli, że osoba taka reaguje emocjonalnie i reakcja taka może być niewspółmierna do bodźca. Taki człowiek może uciekać się do zachowań agresywnych, w sytuacji napięcia emocjonalnego może zachowywać się w sposób - jak to określił biegły - niezgodny z jego dotychczasowa linią życiową, zwłaszcza, jeżeli ktoś trafi w jego "czuły punkt".

Biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych analizowali ślady z miejsca zabójstwa. Biegły zaznaczył, że nie jest w stanie zrekonstruować przebiegi zdarzenia, ale na podstawie śladów krwawych, stwierdził, że bardziej wiarygodna jest wersja prokuratury - że większość uderzeń była zadawana gdy Piotr K. leżał już na ziemi.

- Wersja oskarżonego nie tłumaczy mechanizmu powstania śladów krwawych na podłodze i nisko na meblach - zaznaczył biegły.

Na metalowym narzędziu nie potwierdzono odcisków palców Piotra K. Ekspert stwierdził, że ślady nie nadają się do identyfikacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24