Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegły zbada tragiczny lot samolotu Vans RV-6A pod Krosnem. Zginęły dwie osoby

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Ekspert z zakresu wypadków lotniczych oceni, dlaczego doszło do katastrofy we Wrocance. Zginęli pilot samolotu i jego pasażer.

Prokuratura Rejonowa w Krośnie zapoznała się już z końcowym raportem Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych dotyczącym tragicznego zdarzenia z września ubiegłego roku.

– Raport opisuje okoliczności, w jakich doszło do wypadku – informuje Sławomir Merkwa, zastępca prokuratora rejonowego w Krośnie. – Nie ma w nim jednak jakichkolwiek wskazań co do winy i odpowiedzialności osób, w szczególności pilota, który tego dnia zasiadał za sterami maszyny.

Dlatego krośnieńska prokuratura, po analizie dokumentu uznała, że dla wyjaśnienia szczegółów okoliczności, a zwłaszcza kwestii winy, której nie rozstrzygnęło postępowanie prowadzone przez PKBWL, niezbędne będzie powołanie biegłego z zakresu wypadków lotniczych.

– Biegły określi nam, dlaczego doszło do wypadku, co było jego konkretną przyczyną, a także ustali, czy zostały naruszone zasady bezpiecznego poruszania się w żegludze lotniczej – dodaje prokurator Merkwa.

Biegły może stwierdzić, że pilot nie przyczynił się do wypadku, ale doszło do niego wskutek splotu okoliczności, np. pogodowych. Może też uznać, że pilot zachował się nieostrożnie. Jednak bez względu na to, jakie wnioski wyciągnie biegły, prokuratorskie śledztwo zostanie umorzone, bo obaj uczestnicy lotu nie żyją.

– Nie zebraliśmy żadnych dowodów, które wskazywałyby na to, że do wypadku mogły przyczynić się inne osoby, np. poprzez wadliwe przeglądy samolotu czy dopuszczenie go do latania pomimo usterek – tłumaczy prokurator.

Według komisji, prywatny lot odbywał się przy mało sprzyjających warunkach atmosferycznych. Przy mocnym południowym wietrze w rejonie Krosna często występuje zjawisko fali, któremu towarzyszy powstawanie rotorów i znacznych turbulencji przy ziemi.

Bezpośrednio przed katastrofą pilot robił zakręt. Samolot wleciał w obszar silnych zawirowań powietrza, wpadł w korkociąg i uderzył w ziemię. Siła uderzenia rozerwała zbiorniki, wrak stanął w płomieniach. Pilot z Jasła zginął na miejscu. Nie przeżył także pasażer, krośnianin.

– Zgłoszenie dostaliśmy około godziny 17.30 – mówi mł. bryg. Marcin Betleja, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. – Awionetka rozbiła się niedaleko lotniska w Krośnie na którym odbywał się „Odlotowy piknik rodzinny” (organizowany przez Aeroklub Podkarpacki Szkoła Lotnicza).

Dwie osoby zginęły w wypadku awionetki pod Krosnem

Jak wynika z ustaleń PKBWL, samolot był sprawny. Badano pęknięcie elementu w układzie sterowania, ale ekspertyza wykazała, że uszkodzenie powstało w trakcie zderzenia z ziemią. Właściciel miał wymagane uprawnienia, a na samolotach wylatał 250 godzin. Miał też doświadczenie szybowcowe.

Jednak Vans RV-6A jest maszyną wymagającą, w pilotażu prawie tak trudną jak samoloty akrobacyjne. Zdaniem eksperta PKBWL, pilot miał ograniczoną wiedzę o możliwościach i zachowaniu się swojego samolotu w sytuacjach awaryjnych. Preferował spokojne latanie, nie ćwiczył przeciągnięcia i wyprowadzania z korkociągu, a w ostatnim czasie nie latał zbyt aktywnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24