Bieszczady. Tutaj dobrze zjesz (cz. II)

Oberża Zakapior w Polańczyku

To niezwykłe miejsce na mapie kulinarnej Podkarpackiego. Wejście do Oberży znajduje się w ciągu handlowym, ale już po przekroczeniu drzwi, otwiera się przed nami rozległe wnętrze wyłożone drewnem, ze stropem wspartym na balach, na którego ścianach zawieszono wyroby regionalnych artystów.

Tutaj możemy szybko przenieść się w świat kulinarny doznań sprzed setek lat. Podają tu dania z kuchni łemkowsko-bojkowskiej. Świata, który akurat w tej części Bieszczadów nie istnieje od blisko 70 lat. Warto spróbować klusz łemkowski lub bojkowski, werenyky hryczane, nupis kapuściany, baraninę z porami i hołyszkami ciśniańskimi, gulasz z hołyszkami, bohar barani, jagnięcinę w liściach chrzanu, kaszełynik łemkowski, zupę z kapusty kiszonej z chrzanem i śliwkami, kaszełynik z Maniowej, zupę ze świeżej kapusty, pszenicy i grzybów lub paszki z Żubraczego (racuszki z konfiturą).

Karczma Brzeziniak w Przysłupiu

[obrazek2] Karczma Brzeziniak w Przysłupiu (fot. archiwum)Karczma znajduje się w obrębie "Siedliska Brzeziniak" - zespołu budynków noclegowych i rekreacyjnych (m.in. Pensjonat Matecznik i Młodniak, Galeria Fantasmagoria).

Przygotowywane są tu dania kuchni polskiej, ukraińskiej i regionalnej: bojkowska zupa borowikowa (przyrządzana jest według przepisu z ok. 1650 r., podawano ją na stołach dworskich w dawnych Bieszczadach), mołdawski specjał (pierś kurczęcia w winno-ziołowej marynacie z warzywami), olbrzymki huculskie (pierogi wypełnione ziemniakami, serem, boczkiem, polewane masłem czosnkowym), wilczy przysmak (baranie żeberka duszone w sosie własnym), przekąska Bacy (pieczona baranina), bliny po łemkowsku (placki ziemniaczane z gulaszem), bliny po ukraińsku.

Karczma specjalizuje się w serwowaniu pstrąga, według własnej receptury na różne sposoby: Pstrąg Boba z Brzozowego Lasu, Pstrąg Przysmak Niedźwiedzi smażony, czosnkowo-musztardowy, Pstrąg Warszawiaka ma parze, z warzywami w sosie cytrynowo-maślanym, czy pstrąg grillowany w marynacie koperkowo-pietruszkowej. Do lokalnych specjalności, które na pewno wejdą do kanonu kuchni bieszczadzkiej XX wieku można zaliczyć dwie potrawy: Bieszczadzką Normalkę (gulasz z kaszą i ogórkiem kiszonym) oraz Golonkę Trapera podawaną z chlebem, chrzanem i musztardę.

Zajazd Pod Caryńską

[obrazek3] Zajazd Pod Caryńską (fot. archiwum)Sala gospody Zajazdu Pod Caryńską w Ustrzykach Górnych wnętrze ma w stylu bojkowskim. Na ścianach znajdują się rysunki wykonane przez artystów, którzy wzorowali się na motywach dekoracyjnych chętnie wykorzystywanych przez górali rusińskich Bojków.

Można obejrzeć komody, szafy, stoły i piec, których pierwowzory znajdują się w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Serwowane tu dania - jako podkreślają właściciele - opierają się na zasadzie, że należy sycić ludzi po górskich zmaganiach. Stąd i solidność porcji, np. knyszy z sosem czosnkowym, karczku po bojkowsku, polecanych ogórków Jagny, czy wędlin własnego wyrobu.

Tworzą już własną tradycję kulinarną, do której można zaliczyć kotlet ustrzycki lub pieczoną gicz baranią.

Kolejna część wkrótce.