Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bieszczadzcy samorządowcy szybko jeżdżą. I mają zatrzymywane prawa jazdy

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Bartosz Romowicz, Krzysztof Mróz.
Bartosz Romowicz, Krzysztof Mróz.
Burmistrzowi Ustrzyk Dolnych i wójtowi Lutowisk zatrzymano prawa jazdy za szybką jazdę. – Szybko się żyje, szybko się jedzie – mówi pierwszy z nich.

Krzysztof Mróz, wójt gminy Lutowiska z podejrzenia zatrzymania prawa jazdy za przekroczenie prędkości tłumaczył się, a w zasadzie odmówił tłumaczenia, na ostatniej sesji Rady Gminy Lutowiska, która odbyła się w dniu 28 czerwca br. Zagadnął go na ten temat radny Mirosław Piela. Przez część radnych pytanie zostało przyjęte z oburzeniem. Uznano, że jest to prywatna sprawa wójta. Argumentowano, że każdemu może się taki przypadek zdarzyć.

Wójt również stanął na tym stanowisku i nie udzielił wyjaśnień.

Radny Piela upierał się jednak przy odpowiedzi, gdyż jak stwierdził jest na pierwszej linii frontu i mieszkańcy go o to pytają. Jego zdaniem wójt powinien być wzorem i jeśli nastąpiło złamanie przepisów ruchu drogowego, to powinni mieć o tym wiedzę.
Nie doczekał się jednak odpowiedzi.

– Na szczęście pan wójt ma kierowcę, więc wszędzie dojedzie – stwierdziła tylko radna Diana Sura-Drapała.

Krzysztof Mróz odpiera zarzut, że zabrano mu prawo jazdy. Wyjaśnia, że cofnięto mu tylko uprawiania na 3 miesiące, ale nie będzie o tym rozmawiał, gdyż jest to jego prywatna sprawa i nie popełnił przestępstwa.

Burmistrza Ustrzyk Dolnych nikt na sesji o utratę prawa jazdy nie pytał, choć już drugi raz, do czego sam się przyznaje, taki przypadek mu się zdarzył. Opisuje jak do tego doszło. Rano jechał do pracy. Droga była pusta, więc przekroczył prędkość.

– Szybko się żyje, szybko się jeździ – mówi, zaznaczając, że nie ma do policjantów zastrzeżeń. – Robią swoją robotę – dodaje.

Nie przyjął jednak mandatu, bo nie zgadza się z wynikiem pomiaru prędkości. Wynika z niego, że jechał 106 km/godz.

– Jechałem na tempomacie – wyjaśnia. – Przekroczyłem prędkość, ale nie aż tak, żeby stracić prawo jazdy. Jechałem z prędkością poniżej 100 km/godz.

Po utracie prawa jazdy burmistrz Ustrzyk Dolnych zwrócił się do starosty bieszczadzkiego o zwrot dokumentu, ale decyzja była odmowna. Wystąpił więc do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o uchylenie decyzji, ale tu spotkało go rozczarowanie. SKO stanęło na stanowisku, że w myśl obowiązujących przepisów starosta ma obowiązek zatrzymać prawo jazdy.

Burmistrz musi więc poczekać na jego zwrot zgodnie z obowiązującym terminem. Samochodem wozi go małżonka.

– Są ludzi, którzy bardzo mocno mnie obserwują, czy nie jeżdżę bez prawa jazdy, ale nie zostanę na tym złapany, gdyż tego nie robię – ujawnia.

Ponieważ Bartosz Romowicz nie przyjął mandatu, policja prowadzi postępowanie, które będzie miało finał w sądzie.

– Jeśli uda mi się udowodnić, że niesłusznie zatrzymano mi prawo jazdy, to mogę otrzymać odszkodowanie – tłumaczy, ale termin sprawy w sądzie jeszcze nie został wyznaczony.

Burmistrz Ustrzyk Dolnych jest zdania, że w powiecie bieszczadzkim bardzo mocno wzrosła liczba przypadków cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdami za przekroczenie prędkości. Złożył nawet tej sprawie zapytanie w trybie dostępu do informacji publicznej. Uzasadni to motywami politycznymi. Tak obecna władza, jego zdaniem, szuka dochodów.

Poczuwa się jednak do winy.

– Przykro mi, że tak się stało, ale życie jest dynamiczne – zauważa. –Niech ten, który zawsze jeździ zgodnie z przepisami pierwszy rzuci we mnie kamieniem.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24