Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bieszczadzki Park Narodowy zbadał duże drapieżniki - wilki, niedźwiedzie i rysie

Krzysztof Potaczała
Ile wilków, niedźwiedzi i rysi żyje w Bieszczadzkim Parku Narodowym i jego otulinie?
Ile wilków, niedźwiedzi i rysi żyje w Bieszczadzkim Parku Narodowym i jego otulinie? Archiwum, Stefan Jakimiuk/WWF Polska, Roman Gula
Ile wilków, niedźwiedzi i rysi żyje w Bieszczadzkim Parku Narodowym i jego otulinie? Czy są tu na stałe, czy część z nich tylko okresowo? Jakie zajmują powierzchnie i czy ich przybywa, czy ubywa?

Na te i kilka innych pytań odpowiada Bartosz Pirga z BdPN, który od kilku lat bada duże drapieżniki. W monitoringu, polegającym m.in. na zimowych tropieniach z użyciem GPS, akcjach inwentaryzacyjnych i badaniu próbek genetycznych, pomagają mu leśniczowie, przyrodnicy, naukowcy.

Czytaj w Regiopedii: Bieszczadzki Park Narodowy

Wilcze watahy

Najliczniejszą watahą zachodzącą na obszar BdPN jest tzw. wataha stuposiańska (nazwa od wsi Stuposiany). Pirga stwierdza, że liczy ona 11 osobników zajmujących w sezonie zimowym 2009/2010 areał 230 km kwadratowych. Operuje od Sokolik i Przełęczy Bukowskiej po Krywkę koło Lutowisk.

Mniejsza jest wataha ruska (nazwa od wsi Ruskie) bytująca w masywie Otrytu. W latach 2007-2010 stanowiło ją 6-7 zwierząt zajmujących obszar 170 km kw.

Według Pirgi wataha ta ma cięższe życie od stuposiańskiej z uwagi na dużą presję człowieka, a zwłaszcza zagrożenie ze strony kłusowników. Wilki te dosyć często przekraczają też dość ruchliwą trasę Dwernik-Brzegi Górne.
Wataha negrylowska (nazwa od potoku Negrylów) zajmuje obszar 180 km kw. Wilki z tej grupy przekraczają granicę z Ukrainą, ale dość rzadko i raczej nie wchodzą w głąb terytorium dalej jak na 2-3 km.

- Jednym z powodów może być ogrodzenie z drutu kolczastego (tzw. sistiema), która na bieszczadzkim odcinku granicznym po stronie ukraińskiej wydaje się być istotną barierą dla zwierząt - mówi Pirga. Wataha negrylowska jest zagrożona ze strony człowieka. Na przygranicznej Ukrainie kłusownicy nie przepuszczą okazji, by zabić wilka.

Gdzie łażą (i leżą) niedźwiedzie

W sezonie 2009/2010 Pirga i jego współpracownicy zlokalizowali sześć obszarów gawrowania niedźwiedzi (miejsc, w których spędzają zimę), m.in. w okolicach Caryńskiego, Moczarnego, Wołosatego i Suchych Rzek. Były to zarówno samce, jak i samice. Mimo zimy, miśki często się budziły i wychodziły z gawr.

Na przykład duży samiec, pojawiający się w paśmie Magury Stuposiańskiej, często żerował na zboczach Czereszenki objadając się wykładanymi przez leśników burakami i kukurydzą. Z kolei samiec z okolic Suchych Rzek w lutym się obudził i zabił dzika. Żywił się nim jeszcze ponad tydzień.
Rok wcześniej, w sezonie 2008/2009 leśnicy i przyrodnicy zaobserwowali ruchy dwóch samic z młodymi. Każda prowadziła po trzy maluchy. Jedna z niedźwiedzic miała obrożę telemetryczną i dzięki temu jej ruchy można było śledzić bardziej szczegółowo. Zachodziła na teren BdPN w obwodzie ochronnym Osada.

Druga samica z młodymi żerowała przez dwa tygodnie na zboczach Smereka żywiąc się padłym żubrem. Udało się zlokalizować także trzecią samicę - penetrowała rejon Zakola i Dydiowej mając przy sobie dwójkę małych niedźwiadków.

Skryte rysie

Najtrudniej było Bartoszowi Pirdze i innym pracownikom BdPN odszukiwać ślady rysi, a jeszcze trudniej zaobserwować je na żywo. Powodem jest m.in. ich bardzo skryty tryb życia tych największych żyjących w Polsce dzikich kotów. - W odróżnieniu od wilków i niedźwiedzi rysie znacznie rzadziej korzystają z dróg leśnych i szlaków zrywkowych, natomiast często poruszają się graniami pasm górskich - tłumaczy Pirga.

Zebrane dane nie pozwoliły określić liczebności zwierząt zachodzących na teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego w rozbiciu na poszczególne sezony zimowe. Udało się jednak wykreślić orientacyjne obszary, w których w latach 2006-2010 pojawiały się cztery różne osobniki. Są to rejony Stuposian, Zatwarnicy, Sianek i Moczarnego.

Wiadomo, że w sezonie 2009/2010 na obszarze BdPN pojawiały się cztery rysie. Drapieżnik ten wciąż pozostaje najbardziej tajemniczym spośród bieszczadzkiej fauny (oprócz żbika). I najbardziej zagrożonym spośród dużych drapieżców. W całej Polsce żyje nie więcej niż 200 rysi, nieznana jest też skala kłusownictwa.

Opracowano na podstawie Biuletynu BdPN, nr 16.

Czytaj w Regiopedii: Bieszczadzki Park Narodowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24