Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bieszczadzkich żubrów przybywa, ale trapią je choroby. Specjaliści od ich ochrony proponują odstrzały sanitarne i diagnostyczne

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Żubr z objawami telajozy
Żubr z objawami telajozy Archiwum Nadleśnictwa Baligród
Na wolności w Bieszczadach żyje ponad 550 żubrów. Wyrządzają coraz więcej szkód w drzewostanach i uprawach rolnych. Coraz częściej zapadają też na choroby. Zdaniem specjalistów wskazana jest eliminacja słabych i zarażonych osobników.

Sprawom związanym ze szkodami wyrządzanymi przez żubry w uprawach rolnych i leśnych, jak również zagrożeniom chorobowym dla tych chronionych ssaków poświęcone było spotkanie komisji ds. ochrony żubrów, działającej jako organ doradczy dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

Spotkanie w Krośnie zainicjowała Grażyna Zagrobelna, dyrektor krośnieńskiej RDLP. Wzięli w nim udział naukowcy zajmujący się ochroną żubra, lekarze weterynarii, a także nadleśniczowie bieszczadzkich nadleśnictw, sprawujący bezpośrednio opiekę nad dzikimi stadami.

Żubry z Mucznego w Bieszczadach. Możesz je spotkać w Zagrodzie Pokazowej Żubrów prowadzonej przez Nadleśnictwo Stuposiany.

Żubry z Mucznego w Bieszczadach. W Zagrodzie Pokazowej Żubró...

Zaprezentowano wyniki tegorocznej inwentaryzacji żubrów w Bieszczadach.

- Na podstawie wyników z monitoringu ustalono, że żyje tu obecnie 551 osobników - informuje Edward Marszałek, rzecznik RDLP w Krośnie. - Przy nikłej liczbie naturalnych upadków stada osiągają bardzo wysoki tzw. przyrost zrealizowany, skutkujący wyraźnym wzrostem liczebności żubrów w ostatnich latach.

W 2012 roku doliczono się 256 dzikich żubrów, w 2013 roku - 270, w 2014 roku - 303. Na koniec roku ubiegłego na wolności było prawie 500 osobników. Od roku 2011 w bieszczadzkich nadleśnictwach prowadzony jest monitoring stad z wykorzystaniem m.in. fotopułapek.

To, co niepokoi specjalistów zajmujących się tym gatunkiem, jest ciągły wzrost szkód od żubrów w drzewostanach i w uprawach rolnych, co powoduje spadek akceptacji społecznej dla tego gatunku.
- Coraz więcej jest niezadowolonych z obecności żubra, bo szkody "nękające" dotykają prywatnych właścicieli gruntów, stąd lokalna społeczność daje coraz mocniejsze sygnały, żądając "zabrania żubrów do lasu" - relacjonuje Edward Marszałek. - Trzeba nadmienić, że strategia ochrony żubra z 2007 roku określała maksymalną liczebność tego gatunku w Bieszczadach na 400 osobników - dodaje.

Mirosław Welz, Podkarpacki Wojewódzki Lekarz Weterynarii, przedstawił informację o stanie zdrowotnym stad wolnościowych w Bieszczadach oraz poinformował o stwierdzonych przypadkach gruźlicy u dzików na tym terenie. W związku z tą sytuacją zaproponowano wykonanie diagnostycznego odstrzału wytypowanych osobników żubra w celu zbadania stanu zdrowotnego stad.
Niepokój specjalistów budzi fakt, że coraz częściej przyczyną śmierci żubrów są choroby.

- Tylko w latach 2011–2017 w zachodniej subpopulacji żubrów bieszczadzkich stwierdzono 37 przypadków śmiertelności, z czego na pewno 10 przypisać można było rozmaitego rodzaju jednostkom chorobowym lub patologiom. Niestety, w wielu przypadkach stan znajdowanego truchła uniemożliwiał stwierdzenie przyczyny śmierci - informuje Edward Marszałek.

Niepokojące fakty przedstawił Stanisław Kaczor, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Sanoku, który mówił o wzroście przypadków telazjozy u bieszczadzkich żubrów. Pierwszy jej przypadek u bieszczadzkich żubrów stwierdzono w 2012 roku.
To choroba wywoływana przez nicienie żerujące w gałce ocznej przeżuwaczy, przysparzająca wielu cierpień, a w konsekwencji doprowadzająca do śmierci zwierząt. Z uwagi na to, że ma charakter zakaźny, komisja rekomenduje eliminację osobników zarażonych, jak też osobników osłabionych, szczególnie podatnych również na inne patogeny chorobotwórcze.

- Opiekę nad tym największym ssakiem Europy żyjącym w bieszczadzkich lasach powierzono leśnikom, wszystkie wskazówki specjalistów traktujemy bardzo poważnie, gdyż mamy świadomość, że „puszcz imperator” z uwagi na jego genetyczne ułomności wciąż jest gatunkiem zagrożonym a bez pomocy ludzi już dawno byłby wymarłym – podkreśla dyrektor Grażyna Zagrobelna. – Tylko ciągły monitoring stanu zdrowia i czuwanie nad nim daje szansę na trwanie żubra w naszych lasach.

Były też dobre wieści. Prof. Wanda Olech, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów poinformowała o planowanym w tym roku odłowieniu i przesiedleniu dziewięciu bieszczadzkich żubrów do Rumunii. Wskazano na konieczność remontu odłowni i modyfikacji harmonogramu projektu "Kompleksowa ochrona żubra w Polsce".

Prof. Olech zaprezentowała też aplikację na smartfony "Obserwator żubra". To narzędzie umożliwia zestawianie danych o żubrach, uzyskiwanych zarówno od leśników, jak też od przedstawicieli społeczności lokalnej i turystów. Poinformowała też o podjęciu wstępnych działań zmierzających do wsiedlenia żubrów na terenie Magurskiego Parku Narodowego.

Przedstawione zostały też informacje o liczebności i kondycji żubrów przebywających w zagrodzie pokazowej w Mucznem. W tym roku planowane jest też wypuszczenie stąd kilku osobników do dzikich stad.

WIDEO: Zagroda żubrów w Mucznem w Bieszczadach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24