"Bieszczadzkie Wilki" mają spokój

Wygrana w Pruszkowie sprawia, że "Bieszczadzkie Wilki" mają pewne miejsce w 10 czyli spokojne utrzymanie w I lidze.

- Fajnie jest - powiedział Grzegorz Wiśniowski, coach rzeszowian. - 5 kolejek przed końcem rundy zasadniczej mamy spokój. Przed sezonem oczywiście wierzyliśmy w dziesiątkę, ale nie spodziewaliśmy, że tak szybko uda się cel osiągnąć.

W Pruszkowie rzeszowianom nic nie przyszło łatwo. W I połowie gospodarze trafili 8 trójek, nasz team tylko jedną. Na szczęście wynikła z tego tylko 1-punktowa przewaga rywali (41:40). Po zmianie stron obie ekipy zacieśniły szyki obronne i piłka rzadko dochodziła celu. IV kwartę Resovia zaczęła źle. Przegrywała 51:59, ale nie pękła. Kolejny fragment meczu to popis Michała Barana (dwa razy za 3), Piotra Ucinka (trójka). "Wilki" wygrały ten fragment 11:0.

- Wózki zrobiły błąd, upierając się przy obronie strefowej - ocenia trener Resovii.

Goście wrócili do gry, byli na plusie, ale szala zwycięstwa nie była jeszcze przechylona w żadną stronę. Zaczęło się tak dziać, gdy Ucinek ponownie wycelował zza łuku, Bartosz Dubiel nabierał przeciwników na faule i trafiał wolne, a Piotr Miś "sprzedał dwie czapy" Michałowi Wołoszynowi. Resovia odskoczyła, kontrolowała wynik, który osobistymi ustalił Dubiel.

- Mamy spokój, ale w autobusie powiedzieliśmy sobie, że idziemy za ciosem i walczymy o play-off. - dodaje Wiśniowski. - Gramy bez obciążeń. Po cichu liczę, że w takiej sytuacji nawet z zespołami z czołówki zdołamy coś ugrać.

BT WÓZKI PRUSZKÓW - RESOVIA MILLENIUM 73:78 (22:21, 19:19, 14:11, 18:27)

WÓZKI: Bajer 3 (5 zb., 5 str.), Bacik 2, Kwiatkowski 8 (2x3), Dłoniak 17 (3x3), Matuszewski 16 (2x3, 7 zb., 3 prz.) oraz Wołoszyn 10 (2x3), Suliński 8 (2x3), Czubek 5 (9 as., 3 prz., 4 str.), Malewski 2, Rduch 2.

RESOVIA: Miś 23 (13 zb., 4 bl., 5 str.), Ucinek 16 (3x3, 3 as., 3 prz., 4 zb.), Baran 14 (2x3, 11 as., 6 zb., 3 prz., 5 str.), Szczytyński 4, Wójcik 6 oraz Dubiel 10 (4 prz.), Rusin 5, J. Szpyrka 0.

SĘDZIOWALI: Jakub Kotulski (Stalowa Wola) oraz Jacek Chrząszcz (Katowice) i Mariusz Godek (Lublin). WIDZÓW 400.