Bij lidera? Stal Mielec się nie da

Goście zapowiadają zdobycie „twierdzy Mielec”. Stal na własnym stadionie jeszcze nie przegrała. Radomiak, po zwycięstwie 4:0 nad Siarką Tarnobrzeg, chce wygrać w Mielcu. - Nasze mecze są bardzo ciekawe i wymagające, bo na lidera każdy się spina dodatkowo, ale jest w zespole ogromna mobilizacja.

Bilans Stali w tym sezonie jest imponujący; na jedenaście rozegranych spotkań aż osiem mielczanie wygrali. - Wytrzymać w takim reżimie jest bardzo trudno, to wymaga dużo sił, koncentracji, skupienia się na grze, na wynikach, na poszczególnych meczach - nie ukrywa Białek.

- Stąpamy twardo po ziemi. Wiemy, że inne drużyny będą się na nas dwukrotnie mobilizować, ale nie mamy się czego bać - dodaje Krystian Getinger, skrzydłowy Stali. Do meczu z Radomiakiem szykują się także kibice Stali oraz policja. Jest on uznawany za spotkanie podwyższonego ryzyka.

Stal Stalowa Wola podejmuje Raków Częstochowa. To mocny rywal, ze ścisłej czołówki tabeli, ale po przejściach. „Stalówka” najgorszy mecz rundy ma już za sobą (remis 0:0 z ROW-em tydzień temu) i chce wykorzystać kryzys w ekipie rywali. - Drugi raz tak słabo już nie zagramy. Liczę na ambicję mojej drużyny - mówi Jaromir Wieprzęć, trener „Stalówki”.

Siarka już w piątek rozegra wyjazdowe spotkanie w Rybniku. Będzie to drugi z rzędu wyjazdowy mecz tarnobrzeskiej drużyny. Poprzednie dwa, z Okocimskim Brzesko oraz Radomiakiem, zakończyły się porażkami po 0:4. - Niepokoją te nasze mecze na boiskach rywali, w których tracimy tak dużo goli. Musimy z tego wyciągnąć wnioski - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Włodzimierz Gąsior. - Na szczęście nasze problemy z kontuzjami to już przeszłość.

Cieszyć musi szczególnie powrót do gry napastników: Daniela Koczona oraz Szymona Martusia, bez których napad tarnobrzeskiego zespołu praktycznie nie istnieje.

ROW zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. - Z kim się przełamywać, jeżeli nie z takim zespołem - dodaje Gąsior.
mawa