Bilard: Michał Kędzior z Dębicy powalczył w Neapolu

Lokata może się wydawać odległa, ale zawody Euro Tour skalą trudności niczym nie różnią się od Mistrzostw Europy.

Dębiczanin, który w seniorskiej karierze nie ma większych międzynarodowych sukcesów, po drodze do najlepszej 32 turnieju pokonał 9:1 Włocha Massimo Lauci i do zera ograł Brytyjczyka Carla Fitzsimona.

W trzecim meczu uległ 5:9 medaliście ME Rosjaninowi Konstantinowi Stiepanowowi. Na tak zwanej lewej stronie Michał ograł 9:3 Niemca Dirka Schwedesa, 9:6 Belga Pascala Budo i 9:5 Hiszpana Davida Alcoberro.

Z turnieju gracza Pino "wyrzucił" doświadczony Szwed Marcus Szamat. Popularny "Napoleon" wygrał 9:5.

- W połowie meczu nie wbiłem kilku ważnych bil na koniec partii i mecz mi uciekł - mówi Kędzior. - Z całego występu jestem jednak bardzo zadowolony. To mój najlepszy wynik w Euro-Tourach. Kto wie czy nie zaszedłbym dalej, gdyby mecz wcześniej nie odpadła mi część kapki (skórzana końcówka kija - przyp. red.). Musiałem jednocześnie myśleć o ustawieniu kija i celowaniu. Komfortowe to nie było. Nie zmieniałem kapki, bo zapasowej nie miałem, a gospodarze mogli mi dać zbyt miękką lub twardą i nie czułbym gry. Wniosek jest taki, że trzeba mieć zapasową kapkę. Za tydzień jadę do Serbii na zawody Best of the East i o tym nie zapomnę.

Słabo w Neapolu spisał się gracz Ósemki Rzeszów Tomasz Kapłan (wcześniej w paryskim EuroTourze był trzeci). Szybko przegrał ze Szwedem Thomasem Mehtalą (7:9). Potem na lewej stronie pokonał jego znakomitego rodaka Toma Storma (9:6), ale występ zakończył na meczu z wymienionym wyżej Belgiem Budo. Rzeszowianin grał słabo, wprawdzie doprowadził do wyniku 8:8, ale rywal zagrał trudną odstawną i wyrwał mecz naszemu bilardziście.

Turniej, po raz pierwszy w karierze, wygrał Hiszpan David Alcaide. W finale zwyciężył 9:5 z europejską legendą bilarda legendarnym Ralfem Souquetem (Niemcy). Znakomite 5 miejsce wywalczył lider krajowego rankingu Mateusz Śniegocki z Hadesu Poznań.