Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biskup Nitkiewicz: to jest sąd nad krzyżem

Zdzisław Surowaniec
Krzyż na wzgórku stał się powodem niezgody między prezydentem Stalowej Woli i władzami Kościoła.
Krzyż na wzgórku stał się powodem niezgody między prezydentem Stalowej Woli i władzami Kościoła. Fot. Zdzisław Surowaniec
Krzysztof Nitkiewicz, biskup sandomierski, porównał dzisiaj wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie zdjęcia krzyża we włoskiej szkole do sytuacji krzyża postawionego na stalowowolskim osiedlu Młodynie.

- To manipulacja - ripostuje Andrzej Szlęzak.

Podczas niedzielnych mszy świętych w stalowowolskich kościołach odczytany został komunikat biskupa Nitkiewicza, podpisany również przez bpa pomocniczego Edwarda Frankowskiego oraz proboszczów stalowowolskich parafii. Dotyczył zbliżającej się rozprawy sądowej z powództwa prezydenta Andrzeja Szlęzaka, który domaga się usunięcia krzyża postawionego bez pozwolenia na należącym do miasta wzgórku na osiedlu Młodynie.

Przypomnijmy - krzyż ustawiono w lutym podczas drogi krzyżowej odprawionej przez bpa Frankowskiego. Ma być znakiem, że w tym miejscu zbudowany zostanie kościół. Kapliczkę, którą postawiono tam w czerwcu - również samowolnie, we wrześniu ktoś spalił.

- Podzielając powszechne oburzenie, jakie wywołał wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, nakładający pieniężną karę i nakazujący usunięcie krzyża w jednej z włoskich szkół, nie spodziewaliśmy się, że podobna sytuacja może zaistnieć na terenie naszej diecezji - takim stwierdzeniem rozpoczyna się komunikat biskupa Nitkiewicza, zatytułowany "Sąd nad krzyżem".

- Lokalizacja krzyża na osiedlu Młodynie wynikała z tego, że w myśl uchwały Rady Miejskiej, miał tam stanąć kościół. Chodziło o to, by mieszkańcy nowego osiedla mieli zapewnioną właściwą opiekę duszpasterską, co zostało zasygnalizowane władzom miejskim przez Kurię Biskupią w Sandomierzu. (...) - pisze biskup.

- Komunikat jest przemieszaniem kłamstwa i manipulacji. To nie jest walka z krzyżem, tylko nie zgadzanie się na naruszenie czyjejś własności - twierdzi prezydent Szlęzak. - W Stalowej Woli z krzyżem nikt nie walczy, o czym świadczy jego obecność w pomieszczeniach Urzędu Miejskiego oraz utworzenie szkoły katolickiej - dodaje.

Szlęzak wyjaśnia, że nie było żadnej ważnej uchwały radnych, którzy dawaliby zgodę na budowę kościoła.

- Porównywanie tego, co się stało w Stalowej Woli z decyzją Europejskiego Trybunału, jest próbą uniknięcia odpowiedzialności za łamanie prawa. W wolnym kraju łamanie prawa jest ścigane i karane - twierdzi prezydent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24