Biskup zwolniony z Uniwersytetu Rzeszowskiego znów pracuje na uczelni

Edward Białogłowski, biskup pomocniczy Diecezji Rzeszowskiej, od lat wykłada etykę na wydziale prawa. W tym roku akademickim przerwał prowadzenie zajęć, bo władze UR postanowiły zakończyć z nim współpracę. Powód? Szukanie oszczędności. Biskup jest jedną z wielu osób zatrudnionych na umowę o dzieło, z których uczelnia chciała zrezygnować. A ich zajęcia zlecić etatowym pracownikom Międzywydziałowego Instytutu Filozofii - którzy nie mieli zapewnionej wystarczającej liczby godzin (tzw. pensum).

Zarabiał 1500 złotych

Przeciwko rozwiązaniu umowy z biskupem zaprotestował Samorząd Studentów Prawa. W uchwale skierowanej do rektora studenci napisali: - Ks. Biskup cieszy się dobrą opinią wśród studentów naszego Wydziału. Jest osobą kompetentną, sumienną, cieszącą się dużym autorytetem oraz posiadającą ogromną wiedzę z zakresu etyki i moralności (…).

Studentów poparł prof. Stanisław Sagan, dziekan wydziału prawa i administracji UR. O wyjaśnienie zwrócił się także sam Edward Białogłowski. W piśmie do rektora przypomniał, że wykłady prowadzi od 20 lat i nie robi tego dla pieniędzy. W ubiegłym roku za 30 godzin wykładów zarobił 1500 zł brutto.

To była tylko wstępna decyzja

Rzecznik UR dr Henryk Pietrzak zastrzega, że protesty przeciwko rozwiązaniu umowy z biskupem były przedwczesne, bo ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. I nie zapadnie.

- Z przeprowadzonej analizy wynika, że część umów o dzieło może zostać utrzymana., w tym ks. biskupa Edwarda Białogłowskiego - informuje Pietrzak.

- Ilu wykładowców, oprócz ks. biskupa pozostanie na UR na umowach o dzieło?
Rzecznik nie umiał odpowiedzieć na to pytanie, tłumacząc, że okaże się to dopiero po szczegółowej analizie.

- Ksiądz biskup jest świetnym wykładowcą. Jesteśmy usatysfakcjonowani, że nadal będzie prowadził zajęcia - dodaje Tobiasz Serafin, przewodniczący Samorządu Studenckiego UR.

Wczoraj z biskupem Białogłowskim nie udało nam się porozmawiać. Pracownik jego biura poinformował, że wyjechał i kontakt z nim jest niemożliwy.