Swój dobry dzień miał Tomasz Walat. W zdobyciu pierwszego gola niechcący pomógł mu Bartosz Darłak, który „machnął się” w polu karnym. Na 2:0 rutynowany napastnik gospodarzy podwyższył dobijając strzał Kucy. Później w polu karnym szarżował Przybyło, wślizg Hirki sędzia uznał za faul i wskazał na 11 metr, a Walat trzeci raz trafił do siatki.
Był on, oczywiście, pierwszoplanową postacią na murawie, ale w zespole z Rzeszowa nie było słabych punktów. Szczególnie podobała się gra szybkiego, dynamicznego Przybyły. Na listę strzelców pan Dawid się nie wpisał, ale mocno popracował na prawej stronie i obrońcy z Ropczyc mieli z nim olbrzymie problemy. - Fajnie dziś graliśmy na bokach boiska. Zresztą takie było przedmeczowe założenie - mówił opiekun Korony.
Błękitni bardzo chcieli przerwać serię porażek i w początkowych minutach meczu wyglądało na to, że nie są bez szans. Bliski zdobycia bramki był Hirka, niecelnie strzelał Orzech. Potem jednak gra się gościom nie kleiła. Nawet doświadczonemu Robertowi Suliszowi parę razy zdarzyło się podawać „do nikogo”. W 2 połowie przynajmniej o to jedno, honorowe trafienie przyjezdni mimo wszystko mogli się pokusić. Mieli kilka bardziej lub mniej dogodnych szans - żadnej nie wykorzystali.
- To nie był łatwy mecz, pokonaliśmy dobrą drużynę - ocenił trener Korony, która w tabeli uciekła ze strefy spadkowej.
- Staramy się o tym nie myśleć. Zawodnicy w każdym kolejnym spotkaniu mają na boisku zadania do wykonania i chcemy grać swoje - podsumował Opaliński.
POWIEDZIELI
Tomasz Walat, piłkarz Korony: Dawno już nie zaliczyłem hat-tricka. Najważniejszy dziś był ten pierwszy gol. Po objęciu prowadzenia rozkręciliśmy się i mogliśmy wygrać jeszcze wyżej. Idzie nam i oby tak było jak najdłużej. W następnych meczach też będziemy walczyć o zwycięstwo.
Jakub Pociask, kierownik Błękitnych: Ostatnio często tracimy gole po własnych błędach i dzisiaj też przydarzył się nam duży błąd w obronie. Z naszej perspektywy karnego dla Korony nie powinno być. Mało tego - wcześniej to nam należał się rzut karny po faulu na Bartoszu Darłaku.
Watkem Korona Bendiks - Błękitni Ropczyce 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Walat 30, 2:0 Walat 51, 3:0 Walat 77-karny.
Korona: Pawlus 6 - Gołda 7, Syvyi 7, Siudy 7, Padiasek 7 - Przybyło 8, Skiba 6, Karwacki ż 6 (86 Sarzyński), Buszta 6 (67 Bigus), Kuca 7 - Walat 9 (82 Tłuczek). Trener Grzegorz Opaliński.
Błękitni: Hadała 5 - Świętoń 5, Waszczuk 5, Bartosz Darłak ż 4, Hirka 5 - Orzech 5, Sulisz ż 3 (55 Bartłomiej Darłak 5), Piwowar 4 (70 Kalin), Siepierski 4 - T. Kot ż 5, Kosiba ż 4. Trener Andrzej Szymański.
Sędziował Winiarz 5 (Jarosław). Widzów 250.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!
- Cichopek i Kurzajewski rozprawiają o... narcyzach! Myślą, jak podać ich do sądu
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat