Blogerka Szalonooka z Rzeszowa: ja też byłam ofiarą w szkole

Anna Janik
- Agresji w szkole doświadczyłam w wieku 13 lat. Bałam się chodzić do szkolnego sklepiku, wracać ze szkoły. Nie mogłam przejść normalnie przez osiedle - mówi Hania Stróż, blogerka z Rzeszowa.
- Agresji w szkole doświadczyłam w wieku 13 lat. Bałam się chodzić do szkolnego sklepiku, wracać ze szkoły. Nie mogłam przejść normalnie przez osiedle - mówi Hania Stróż, blogerka z Rzeszowa. Archiwum prywatne
Hanna Stróż z Rzeszowa, autorka popularnego lifestylowego bloga Szalonooka, wyznała, że podobnie jak 14-latka z Gdańska doświadczyła szkolnej agresji.

„Byłam kiedyś taką dziewczyną. Tą poniżaną, napiętnowana. Śmiało się ze mnie pół szkoły. Fajnie było. Nie dla mnie. Bałam się chodzić do szkolnego sklepiku, wracać ze szkoły. Nie mogłam przejść normalnie przez osiedle, zawsze obierałam takie trasy, żeby przypadkiem na kogoś z nich nie wpaść. Nikt nie reagował wtedy. Nikt nie reaguje teraz. Nie zmieniło się nic” - tak zaczyna się post, który na Facebooku zamieściła Hania Stróż, znana bardziej jako Szalonooka.

Mogło spotkać każdego

Autorka niezwykle popularnego bloga, goszcząca w programach telewizyjnych nawiązała tym samym do ostatnich wydarzeń z Gdańska. Przypomnijmy, że do sieci trafił ostatnio film, na którym widać, jak grupa uczennic w publicznym miejscu bije, poniża i szykanuje swoją koleżankę.

- U mnie zaczęło się to kiedy miałam 13-14 lat. Chodziłam wtedy do podstawówki - opowiada Hania. - Jaki był powód? Nawet już nie pamiętam, ale zdaje się, że ktoś rozpuścił plotkę, że podoba mi się pewien chłopak, który miał już dziewczynę. To właśnie ona okazała się być główną agresorką - wspomina.

I dodaje, że podobnie jak 14-latka z Gdańska, była osaczana, popychana, wyszydzana. Tyle, że z reguły działo się to w miejscach dyskretniejszych. Mimo to, wtedy również nikt nie przerwał fali agresji. Skończyła się wraz z końcem podstawówki i rozpadem grupy, w której agresorzy czuli się silni i w której zaznaczali swoją pozycję.

Jak dodaje Hania o swoich doświadczeniach zdecydowała się mówić właśnie po to, żeby społeczność kobiet wokół jej bloga zobaczyła, że trudne przeżycia i problemy spotykają różne osoby i nigdy nie jesteśmy z nimi sami.

- Wiele z tych kobiet było zaskoczonych, że ja też byłam kiedyś nieakceptowana, nieszanowania i wycofana. Pisały: Hania, Ty? - opowiada 32-latka. - Warto o tym mówić i warto uwrażliwiać innych na tę problematykę, bo, niestety, Internet i Facebook, na którym co chwilę pojawiają się posty i filmy np. o potrzebujących pomocy chorych dzieciach, uodparniają nas na pewne obrazy i pewne problemy - tłumaczy blogerka.

Zawsze brakuje jednego

I dodaje, że nie ma reguły na to, skąd biorą się takie zachowania. Dotyczą dziewczyn z bogatych domów i młodzieży z patologicznych rodzin, które pokazywaniem siły starają się przekonać siebie innych.

- Bez względu na to, z jakiego domu wywodzą się takie dzieciaki, zawsze brakuje tam tego samego: miłości, szacunku i empatii, o co, niestety, w dzisiejszych czasach w ogóle jest ciężko - komentuje blogerka. - Żyjemy szybko, w biegu, bo trzeba się dorobić, bo trzeba mieć. Zapominamy o tym, że najważniejsze jest być. I tego powinniśmy uczyć nasze dzieci. Szacunkiem i miłością do drugiego człowieka jesteśmy w stanie wywalczyć o wiele więcej niż przemocą, agresją i pieniędzmi - mówi.


WIDEO: Brutalnie pobiły koleżankę. W sądzie płakały i przepraszały

Źródło: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
all

Dziś każdy "znany" musi pochwalić się byciem ofiarą jakiegoś zdarzenia w dzieciństwie, a najlepiej działa ofiara molestowania seksualnego. Jeśli nic takiego w swojej młodości nie doświadczyłeś/łaś to wypadasz z gry, twoje szanse na zaistnienie znacząco maleją, jak i poważanie w tym środowisku.

T
TW Bolek

Nie okarża, nie wylewa żali tylko pisze jak było towarzyszu Bajcel.

G
Gość

"Znana blogerka ..."

Pierwsze słyszę.

a
adam

"autorka popularnego lifestylowego bloga" taka popularna ze pierwszy raz o niej slysze

b
bajcel

To trza bylo bylo  rodzicom powiedziec albo pojsc na policje a nie teraz po latach wylewac bole i kogos oskarzac

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24
Dodaj ogłoszenie