Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blok na os. Miłocin. Burmistrz wydał decyzję chociaż nie chciał tej inwestycji

Małgorzata Motor
Fot. Krzysztof Kapica
Mieszkańcy osiedla Miłocin będą mieli w sąsiedztwie kilkupiętrowy dom wielorodzinny. Okazuje się, że zgodnie z prawem.

- Byłem przeciwny tej inwestycji w tym miejscu. Niestety musiałem wydać decyzję o warunkach zabudowy, bo żadne przepisy nie stały na przeszkodzie - wyjaśnia Kazimierz Rokita, burmistrz Głogowa Młp.

W grę wchodzi budowa domu wielorodzinnego przy ul. Miłocińskiej. Inwestycja jest realizowana na terenie, który od stycznia jest w granicach Rzeszowa. Decyzję o warunkach zabudowy dla niej wydał jeszcze burmistrz Głogowa Młp., a pozwolenie na budowę - starosta rzeszowski. Władze Rzeszowa są więc bezsilne w związku z protestami mieszkańców domków jednorodzinnych.

Nie tylko mieszkańcy, ale też rada osiedla chcą natychmiastowego wstrzymania tej budowy.

- Nasze domy musiały być parterowe, dachy skośne kryte dachówką lub blacho-dachówką w kolorach brązu lub ceglastych i elewacjach w jasnych kolorach. A powód tego był taki, że jest to teren zabytkowy. Dlaczego inwestora bloku nie obowiązywały takie wymagania - oburzają się mieszkańcy.

Okazuje się, że inwestycja nie wymagała konsultacji z konserwatorem.

- Ten teren nie jest wpisany do rejestru zabytków. W związku z tym, nie możemy wpływać na inwestycje prowadzone na tym osiedlu. Wszczęliśmy już postępowanie o wpisanie tego terenu do naszego rejestru - wyjaśnia Zbigniew Jucha, kierownik rzeszowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

Jak udało się nam ustalić, mieszkańcy musieli dostosować swoje budynki do wymagań nie konserwatora, ale tych zawartych w planie zagospodarowania przestrzennego, który sporządziła nieistniejąca już spółdzielnia mieszkaniowa. Przestał jednak on obowiązywać z końcem 2003 r.

- Zanim wydałem decyzję o warunkach zabudowy dla tej inwestycji, konsultowałem się z konserwatorem. Jego stanowisko było takie, że ma wpływ tylko na inwestycje, które są wpisane do rejestru zabytków. Liczyłem na inne stanowisko, bo nie chciałem tej inwestycji w tym miejscu. Niestety nie było żadnych przeszkód. Musiałem ostatecznie wydać tą decyzję - tłumaczy Kazimierz Rokita, burmistrz Głogowa Młp.

Mieszkańcy jednak się nie poddają. Chcą podważyć decyzję zarówno burmistrza, jak i starosty, który pozwolenie wydał na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. Mają nadzieję, że pomoże im w tym Samorządowe Kolegium Odwoławcze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24