Bluj z Bliska: Adam z Dydni chce jak Adam z Wisły!

W drugiej próbie mistrzostw Polski w skokach narciarskich, oczywiście, Adam (ten z Dydni) pofrunął na odległość 127 metrów i prowadzący w konkursie Piotr Żyła przez chwilę przestał się uśmiechać. Ruda, pierwszy chłopak z Podkarpacia, który dostał się do kadry Polskiego Związku Narciarskiego, zdobył tytuł wicemistrza Polski.

To jego największy sukces. Pewna góralka z Wisły sprawę skwitowała krótko: "Czy Małysz, czy Ruda, wszystkie Adamy to fajne chłopaki".

"Rudomani" jednak nie będzie. Ani w Dydni, ani gdzie indziej. Tylko koledzy Adama ze szkolnej ławki przed sumą w dydeńskim kościele przybili ze swoim sławnym kolegą piątki. Mam nadzieję, że wójt z Dydni pomyśli o nagrodzie dla najdalej skaczącego człowieka w tej części Polski oraz że urzędnicy z urzędu marszałkowskiego również staną na wysokości zadania.

Adam to bardzo skromny chłopak i na zaszczyty nie liczy. Chce je sobie wyskakać sam. Nie jest zapatrzony ani w sławnego imiennika Małysza, ani w Kamila Stocha. Nie ma swojego idola. Ma 19 lat i nadzieję, że jeszcze nie raz, nie dwa nas wszystkich (i siebie też) zaskoczy.

W Dydni nie ma góry, najwyższym wzniesieniem jest Sośnina. Ale gdzie tam jej do góry?! Sam niedawno wyszedłem na jej wierzchołek w 10 minut. Adam musiał więc szukać gór, skoczni i szczęścia daleko od domu. Ma talant. Daje radę. Leć, Adam, leć! Wciąż dalej i dalej.
Przykład skoczka z Dydni potwierdza tylko, jak utalentowaną młodzież mamy w naszym regionie. Cieszmy się, doceniajmy. Mądrze wspierajmy, bo nie zawsze tak jest.

Koniec grudnia to czas podsumowań i plebiscytów. Także nowinowego, który ma piękną historię. Ale to były czasy! Ludzie przynosili do redakcji całe reklamówki kuponów, po kilka tysięcy. Niektórzy w ostatnim dniu głosowania. Jak na złość. Liczyliśmy je po nocach, angażując rodziny.

Z sentymentem wspominam naszych rekordzistów - Stefana Zaszczyńskiego, Józefa Tuckiego i innych. Inne czasy, inne zasady, tylko kibice tak samo sympatyczni i sportowcy tak samo zasługujący na uznanie, szacunek i wasz głos. Pardon, SMS. No to mailujcie i esemesujcie. Proszę. To dla Podkarpacia fajny rok...