Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bluj z bliska. Kibiców liberum veto

Marek Bluj
Marek Bluj, dziennikarz sportowy Nowin
Marek Bluj, dziennikarz sportowy Nowin archiwum
Dziś o rzeszowsko-tarnowskich żużlowych antagonizmach oraz o zbyt małej hali do naszych siatkarzy...

Nieszybko oglądać będziemy żużlowe derby Tarnów - Rzeszów. Oj, nieszybko. Przyszły rok z wiadomych względów odpada. Następny też nie wchodzi w rachubę. Unia ma się dobrze, w Tarnowie zmontowano ciekawy zespół, wygląda na to, że "Jaskółki" nadal latać będą wysoko.

W Rzeszowie widoki na ekstraligę w najbliższej przyszłości są mgliste. "Buczoki" śmieją się z Rzeszowa na forach i nie tylko. Mają powody. Antagonizm tarnowsko-rzeszowski jest jednak wciąż żywy i nawet to, że obie drużyny dzieli obecnie przepaść nie przeszkadza, aby dawał o sobie znać. I daje. Drużyna jeździ o szczebel niżej, ale kibic znad Wisłoka honor swój ma na poziomie ekstraligi.

Ostatnio głośno było, że do budowanej z dużym trudem drużyny ma przyjść Jakub Jamróg, wychowanek Unii z Tarnowa. Od razu zrobiło się głośno i gorąco. Co bardziej krewcy fani ogłosili żużlowe liberum veto. Jak to "Buczok" w Rzeszowie? Nie, wszyscy, tylko nie Jamróg!

Przyznam się, że kilka takich opinii usłyszałem osobiście. I nie pomogły tłumaczenia, że gwiazdą, to Kuba nie jest, ale ma 22 lata i pewnie by się przydał, skoro prowadzone są z nim rozmowy. Nie trafiły także tłumaczenia, że przecież w rzeszowskiej drużynie jeździli - Grzegorz i Tomek Rempałowie, że Marcin w barwach Stali zdawał egzamin, a to przecież "Buczoki" z krwi i kości. Że w końcu zawodnikiem rzeszowskiej drużyny jest Krystian Remapła, syn Jacka.

- A to zupełnie co innego... - usłyszałem w odpowiedzi. O argumenty do tak postawionej tezy nie pytałem, podobnie, jak nie wspominałem, że ten antagonizm nie ma sensu, bo jak trener Janusz Ślączka, 100-procentowy stalowiec chce Jamroga i nie przeszkadza mu, że żużlowe ostrogi zdobywał w Unii, to coś to musi oznaczać Widać, że duch w kibicowskim narodzie nie ginie.

Temat Jamroga umarł tymczasem śmiercią naturalną, bo zawodnik ten do Rzeszowa ostatecznie nie przyjdzie i to wcale nie z tego powodu, że nie podoba się to temu czy innemu kibicowi.

Swoją drogą, to trochę żal, nie takich derbów nie będzie, bo dodawały one kolorytu całemu sezonowi, mimo, że ostatnio to Unia "pany" w Małopolsce. Mnie się to też nie podoba, ale z faktami się nie dyskutuje.
Siatkarskie mistrzostwa świata odbędą się dopiero w przyszłym roku, ale od dawna budzą wiele emocji. Zresztą zegar odmierzający czas do polskiego mundialu już od dawna tyka. Biało-czerwoni - mam nadzieję, że znajdą się wśród nich zawodnicy Asseco Resovii - turniej rozpoczną na Stadionie Narodowym, następne cztery mecze rozegrają we wrocławskiej Hali Stulecia, która może pomieścić 6,5 tysiąca widzów, z czego połowę zajmą VIP-y.

Pal licho te wszystkie gry i gierki. To, że Rzeszów, jakby nie było stolica polskiej siatkówki, w ogóle nie był brany pod uwagę przy wyborze miast-organizatorów czempionatu, już przeboleliśmy, bo hala na Podpromiu jest zwyczajnie za ciasna, aby stolica Podkarpacia mogła w ogóle myśleć o ubieganiu się o jakikolwiek czempionat.

Szkoda, bo promocja byłaby to doskonała, a i frajda dla kibiców wyjątkowa. Już nie raz obeszliśmy się smakiem, obejdziemy się i tym razem, żeby tylko Polska dobrze grała i wygrywała.

Pytanie tylko, co dalej? Zwłaszcza, że siatkarze i kibice Resovii nie chcą nawet słyszeć, aby im przenosić stolicę z Rzeszowa w inne miejsce? W Krakowie wybudowano hale na 15 tysięcy i tam przyszłoroczny mundial zawita, choć o wielkiej siatkówce w Hutniku zostały tylko wspomnienia, a w Rzeszowie Marek Karbarz. Siatkarze znad Wisłoka są krok, a nawet dwa przed infrastrukturą.

Czy kiedyś ten krok się wyrówna? Powinien. W każdym razie całą sprawę warto mieć na uwadze. Polecam ją refleksji rajców miejskich z Rzeszowa, bo wyjątkowo wielu jest ich na meczach resoviaków... Na razie mocno trzymamy kciuki za mistrzów Polski, aby grali coraz lepiej.

Może jakimś cudem uda się na Podpromiu zorganizować Final Four Ligi Mistrzów. Marzenia? Może, ale przecież wszystko zaczyna się od marzeń!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24