Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bociany padają z gorąca

Norbert Ziętal
- Nie ma dnia, aby ktoś do mnie nie przywiózł rannego bociana - mówi lek. wet. Andrzej Fedaczński z Przemyśla.
- Nie ma dnia, aby ktoś do mnie nie przywiózł rannego bociana - mówi lek. wet. Andrzej Fedaczński z Przemyśla. NORBERT ZIĘTAL
Tropikalne temperatury i susza dziesiątkują ptaki. Rodzice wyrzucają z gniazda słabsze osobniki, aby ratować pozostałe młode.

- Sytuacja jest tragiczna. W tym roku trafiło do nas już 70 bocianów. Trzy razy więcej niż w poprzednich latach - mówi lek. wet. Andrzej Fedaczyński z Kliniki Weterynaryjnej Ada w Przemyślu.

Upały oznaczają głód

Susza sprawiła, że jest mniej dżdżownic, robaków, żab i mysz. Wyschły mniejsze stawy, siedliska zwierząt, którymi odżywiają się ptaki. Rodzice nie są w stanie donieść młodym wodę z odległych zbiorników.

Do kliniki Fedaczyńskich trafiają ranne ptaki z całego Podkarpacia. Przywożą je prywatni ludzie, urzędy gmin i strażacy. Ornitolodzy znajdują sporo martwych ptaków w pobliżu gniazd.

Budują słabsze gniazda

Sytuację komplikują gwałtowne burze, które niszczą gniazda. Te z powodu wysuszenia mają słabszą konstrukcję.

- Brak pożywienia powoduje, że młode ptaki wolniej rosną. Mają słabsze zdeformowane kości. W stawach odkładają się moczany i szczawiany - ocenia Fedaczyński.

Sprawę złagodziłyby długotrwałe, ale łagodne deszcze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24