Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogdan Pękalski wybudował dom hobbita. Teraz w Babicach koło Przemyśla kończy "willę" Gandalfa

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Bogdan Pękalski przed Gandalfówą w budowie.
Bogdan Pękalski przed Gandalfówą w budowie. Norbert Ziętal
Gandalfówa ukończona jest dopiero w 30 procentach, ale już robi wrażenie. Piętrowy domek niczym z Shire z „Władcy pierścieni” powstaje w Babicach, niedaleko Przemyśla.

- Prawda, że ciekawie wygląda? Idealnie zatopiona w to wzgórze. Tylko las i ten dom. Wiosną i latem, gdy wszystko się zazieleni, będzie jeszcze ładniej się prezentować. Urosła konkurencja dla naszego Hobbita. Ktoś go zmałpował

– zagaduje starszy mężczyzna.

Jesteśmy w Babicach, przy przeprawie promowej przez San. W oddali, za pięknie rozłożoną tutaj rzeką, widać spore wzgórze porośnięte lasem. A w środku drewniany domek. Nawet z tak daleka widać, że nie jest to typowa konstrukcja domu ani tym bardziej leśna altanka.

Rzeczywiście, bardzo podobny do Hobbitówy, znajdującej się kilka kilometrów dalej w kierunku Przemyśla, przy wjeździe do Krzywczy. Jednak domku w Babicach nikt nie „zmałpował”. Inicjatorem, projektantem i głównym wykonawcą obu jest ten sam człowiek. Bogdan Pękalski.

WIDEO: Zamieszkał w domu Hobbita pod Przemyślem

Z asfaltowej drogi prosto do magicznego Shire

Już sam wjazd na posesję robi wrażenie. Piękna, nietypowa brama z gałęzi wierzbowych. Za nią droga z trylinki. Pierwsze kilka metrów łatwe do pokonania samochodem. Obok jest wygodny parking. To dla odwiedzających, którzy nie czują się na siłach, aby autem wjechać pod dom. A kilkudziesięciometrowy wjazd jest niemalże prostopadły, w zimie raczej nie do pokonania.

Już na przydomowym parkingu czuć magiczną atmosferę. Fani sagi „Władca pierścieni” nie będą mieć wątpliwości. To tutaj jest część Shire, czyli szczęśliwej krainy, w której mieszkają przyjazne hobbity. Ogromny kamień stoi jakby na straży, ale też zaprasza do wejścia do środka.

Już z daleka widać uroki konstrukcji. Podobnie, jak w Hobbitówie, także i tutaj nie ma żadnych kantów, kwadratów, długich prostych. Same krągłości. Wszystko z drewna, usadowione na ogromnych pniach. Dach pokryty ziemią.

- Witam w Gandalfówie – pan Bogdan zaprasza do środka. Jak zwykle jest uśmiechnięty.

Internauci woleli dom Gandalfa od zamku Gargamela

Dom jest dwupoziomowy. Wchodzimy na piętro i… widok z okien zapiera dech w piersiach. W oddali, na dole pięknie rozłożony, wijący się San. W tle wzgórza porośnięte lasem. Widać sąsiednie miejscowości. Jest już późna jesień, prawie zima. Na drzewach nie ma liści. Pomimo tego roślinność jest tak gęsta, że zupełnie nie widać znajdującej się pod nami drogi Przemyśl – Dubiecko. Co będzie wiosną, gdy zieleń wszystko zaleje?

- Już dawno miałem pomysł na ten domek. Pierwotnie miała to być Gargamelówa, od czarodzieja Gargamela ze „Smurfów”, bajki dla dzieci

– zdradza pan Bogdan.

Dlaczego niedoszła Gargamelówa stała się Gandalfówą? To dość długa historia.

Pierwotnie pierwszy dom, Hobbitówa, nie miała nawiązywać do stworków z sagi „Władca pierścieni”. Miała być wyrazem hobby pana Bogdana, czyli urządzaniem terenów zielonych. Hobby – Hobbitówa. Ale w świat poszło, że w Krzywczy koło Przemyśla powstał domek hobbitów. Nie był jeszcze ukończony, a ludzie już dzwonili, czy można przyjechać i zobaczyć. Wśród nich fani „Władcy pierścieni”. Co było robić? Hobbitówa musiała nawiązywać do hobbitów, a nie do hobby.

Gandalfówa powstaje w Babicach niedaleko Przemyśla. Budowa zaawansowana jest w ok. 30 proc. Dom będzie gotowy za ok. dwa lata.

Niezwykły dom Gandalfówa powstaje w Babicach koło Przemyśla....

Gargamelówa miała być czymś innym. Według pierwszych planów wysoką, posępną wieżą czarodzieja. O ile Hobbitówa jest raczej ukryta w leśnej gęstwinie, o tyle drugi domek pana Bogdana jest wyeksponowany na wzgórzu. Widać go z wielu miejsc, z daleka i bliska, z samochodu czy autobusu jadących drogą.

- Pod koniec lata, gdy już nieco ruszyłem z budową drugiego domu, na facebookowej stronie Hobbitówy zapytałem fanów, jak nazwać drugi domek. Gargamelówa czy Gandafówa? Zdecydowana większość osób opowiedziała się za tą drugą nazwą. Na pierwszą propozycję padły tylko pojedyncze głosy

– pan Bogdan wspomina, że ten sondaż ostatecznie przekonał go do nazwy.

W ubikacji siedzisz na „tronie” i… masz widok na dolinę Sanu

Pozostał wątek magiczny, bo Gandalf, podobnie jak Gargamel, był czarodziejem. Mag ze „Smurfów” jest złośliwy, ale przy tym nieudacznik. Gandalf z „Władcy pierścieni”, na początku Szary a później Biały, to pozytywny bohater. Bardzo mądry. Ma spory udział w ratowaniu świata przed złymi mocami i w finale zwycięża. A Gargamel nie miał najmniejszych szans w starciu z pociesznymi smurfami.

- Tutaj będzie łazienka. Prysznic a tu… Siedzisz sobie na „tronie” i masz widok na lasy, wzgórza i dolinę Sanu… - żartuje pan Bogdan.

Tu będzie lada do przygotowywania posiłków, ze zlewem.

- Na razie to początek prac. Nie zależy mi na szybkości, ale na dokładności. Na dzisiaj wykonane zostało jakieś 30 proc. roboty. Jeszcze sporo przede mną. Kiedy finał? Może za dwa lata? – twierdzi pan Bogdan.

Na piętrze są już wstawione okna. Z jednej strony, tej z piękniejszym widokiem na San, są okna panoramiczne. Z drugiej okrągłe, jak na styl hobbitów przystało. W dachu okrągły świetlik, który da światło na schody.

- Tutaj na palach będzie taras. Tylko sobie wyobraź bratku, jak sobie tutaj usiądziesz i odpoczywasz.

Inny taras będzie poniżej domu. Wychylasz się z niego i… widok tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Osoby z lękiem wysokości, lepiej niech nie patrzą w dół.

- Zaczęliśmy późnym latem. W planach miałem, aby w tym roku zadaszyć. Myślałem sobie, że jak uda mi się zrobić dach, to będę najszczęśliwszy na świecie. A patrz, jest już ściana, są pozakładane okna. Jeszcze dokończę drzwi. A potem zacznie się zabawa w środku. Chcę robić prace powoli, ale bardzo dokładnie. Wszystko musi być ze smakiem.

Cudownie można się odciąć na chwilę od świata

Gandalfówa dopiero jest budowana, a już ściąga ciekawskich. Niedawno byli goście aż z Meksyku. Byli pod ogromnym wrażeniem. Dom wykonany jest z jodły, sosny, topoli, lipy, wierzby, klona i jesiona.

Hobbitówa jest dla czterech osób. Gandalfówa planowana jest na sześć i podobnie jak Hobbitówa, będzie domem całorocznym. Oblepione gliną i słomą ściany zapewnią „naturalną” klimatyzację w upalne dni. A zimą pomogą utrzymać ciepło. W środku oczywiście będzie ogrzewanie. W Hobbitówie turyści z małymi dziećmi wytrzymywali nawet przy 20-stopniowych mrozach.

Dzwoni telefon. Jakaś osoba dopytuje o możliwość noclegu w Hobbitówie. W tym roku już nie da razy. Dopiero w następnym. Takich telefonów pan Bogdan ma wiele w ciągu dnia.

- Zainteresowanie jest bardzo duże, chociaż tak naprawdę jakoś nie pchamy się do różnych portali. Pomimo tego turyści dzwonią, niekiedy tak często, że co chwilę muszę odrywać się od pracy i rozmawiać.

Na stronie Hobbitówy na Facebooku tylko pozytywne opinie. Dla niektórych internautów to najpiękniejsze miejsce na ziemi.

- Tylko 5 gwiazdek, bo więcej się nie da... Najpierw poznałem to miejsce na stronie FB... Teraz wreszcie udało się nam odwiedzić je w realu ;))) To, co Bogdan tam stworzył, jest po prostu nie do opowiedzenia. Tak cudownego i baśniowego miejsca trudno szukać gdzie indziej

– napisał jeden z oceniających.

Sporo osób docenia bliskość natury.

- Cudownie było się odciąć od świata na te kilka dni... – komentuje ktoś inny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24