Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boisko Orlik w Rzeszowie zamknięte, bo... nie słychać telewizora

Bartosz Gubernat
Zgodnie z decyzją prezydenta Ferenca do godz. 22 czynne będą od teraz tylko boiska przy IV LO oraz na ul. Starzyńskiego. Te na Słocinie i Staromieściu są zamykane o godz. 20.
Zgodnie z decyzją prezydenta Ferenca do godz. 22 czynne będą od teraz tylko boiska przy IV LO oraz na ul. Starzyńskiego. Te na Słocinie i Staromieściu są zamykane o godz. 20. Krzysztof Kapica
Boiska Orlik na osiedlach Słocina i Staromieście w Rzeszowie będą otwarte o dwie godziny krócej. Powód? Młodzież grająca w piłkę jest za głośna i przeszkadza okolicznym mieszkańcom...

Komentarz autora

Komentarz autora

"Starość nie radość, młodość nie wieczność". Jakże prawdziwe wydaje się to porzekadło, kiedy przyglądam się temu, jak zachowują się mieszkańcy Rzeszowa.

Jako ojciec rozbrykanego, półtorarocznego chłopca czuję się zniesmaczony zachowaniem grupy osób, które nasze wspólne dobro, jakim są parki i boiska traktują jak swój prywatny folwark.
Owszem, dzieci głośno się śmieją, śpiewają, a nawet robią kupę w pieluchę. To prawda, że grając w piłkę zdarza się krzyknąć lub zakląć. Szczególnie, kiedy futbolówka nie wiedzieć czemu minie "okienko". Ale to jeszcze nie powód, żeby protestować przeciwko budowie placu zabaw, czy kazać zamykać boiska.

Mam nadzieję, że w przerwie między wiadomościami a kolejnym odcinkiem "M jak miłość" maruderzy zastanowią się nad swoim zachowaniem i przypomną sobie, co robili, gdy byli mali. Idę o zakład, że tak samo jak mój syn i tysiące innych dzieci kopali piłkę i w podartych portkach wspinali się po drzewach. Szkoda, że tak szybko o tym zapomnieli

Bartosz Gubernat

W Rzeszowie działają cztery boiska Orlik. Do tej pory wszystkie były czynne od 8 do 22. Po zmroku obsługa uruchamiała młodzieży światła, które oświetlały sztuczną murawę. Od tego tygodnia na boiskach przy ul. Skrajnej na Staromieściu i Słocińskiej na Słocinie obowiązują jednak nowe, krótsze godziny otwarcia.

- Oba zamiast do 22 będą czynne do 20. Takie polecenie wydał prezydent i musimy się do niego dostosować. Powód? Podobno młodzież grająca w piłkę za bardzo hałasuje i przeszkadza mieszkańcom okolicznych domów - mówi Grzegorz Gross, dyrektor Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Rzeszowie, który zarządza Orlikami.

Młodzieży korzystającej z Orlików taka zmiana się nie podoba.

- Przecież gra w piłkę to nie szachy. Czasami trzeba krzyknąć do kolegi, żeby podał, albo uważał na przeciwnika. Ale to wszystko. Z resztą cisza nocna zaczyna się o godz. 22, dlatego tym bardziej nie rozumiem decyzji prezydenta. Dlaczego przez kilu maruderów muszą tracić ludzie, którzy lubią aktywnie spędzać czas. Jeśli komuś się nie podoba sąsiedztwo boiska, to niech zamieszka w szałasie w puszczy. Tylko niech weźmie pod uwagę, że tam śpiewają ptaki i szumią drzewa, dlatego też bywa głośno - mówi Tomek z Rzeszowa.

Co na to urzędnicy? Z interwencją zadzwoniliśmy do ratusza. Okazuje się, że decyzja o zamknięciu boisk zapadła kilka dni temu.

- Nie miałem innego wyjścia. Mieszkańcy domów sąsiadujących z boiskami skarżą się, że wieczorem siedząc przed telewizorem wysłuchują krzyków i przekleństw. Trzeba ich zrozumieć. Słocina i Staromieście to dzielnice willowe, gdzie zawsze był spokój - tłumaczy prezydent Ferenc.

Niestety zamykanie Orlików to nie jedyny problem w Rzeszowie. Ze względu na protesty starszych osób niedawno trzeba było zmienić też plany remontu parku przy ul. Cieplińskiego. Kilka osób rozpętało gigantyczną awanturę o drewniany pociąg ze zjeżdżalnią, który stanął w odległości 11 metrów od ich bloku.

- Już kilka lat temu przygotowując remont parku zaplanowaliśmy dwa place zabaw. Ten dla mniejszych dzieci zbudowaliśmy po sąsiedzku z jednym z trzech wieżowców stojących najbliżej parku. Niestety mieszkańcy postawili sprawę na ostrzu noża. Twierdzili, że dzieci będą im hałasować i chociaż zjeżdżalnia stała w przepisowej odległości, musieliśmy ją przenieść w inne miejsce. Takich przykładów jest wiele - mówi Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyr. Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie.

Zdaniem psycholog Katarzyny Górki takie zachowanie protestujących najczęściej wynika z samotności.

- Niestety, ale często starsi ludzie mieszkają sami, bez dzieci. Szybko zapominają, jak sami byli mali i hałasowali. A ponieważ z wiekiem u człowieka nasilają się cechy charakteru, częściej narzekają i więcej rzeczy im się nie podoba. Można z tym walczyć, ale wymaga to dobrej woli ze strony takiej osoby. A o to niestety bywa trudno - mówi K. Górka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24