- Powinniśmy się obawiać tego, że w tym roku nie było w ogóle śnieżnej zimy i wód gruntowych mamy dużo mniej niż w latach ubiegłych. Problem zacznie się wtedy, gdy ta wiosenna, bezdeszczowa aura będzie się utrzymywać. Niektóre rośliny mogą mieć problem ze wzrostem - przestrzega Robert Pieszczoch, dyrektor Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Boguchwale.
Rolnicy posiali już m.in. pszenicę, owies, jęczmień.
- Właśnie te wiosenne odmiany zbóż będą miały dużo większy problem z tym, żeby wzejść. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, jak długo potrwa susza. Wtedy będziemy mogli mówić o jej negatywnych skutkach
- wyjaśnia dyrektor PODR w Boguchwale.
Straty w uprawach
W wielu miejscach na Podkarpaciu rolnicy i sadownicy już odczuwają deficyt wody. Potwierdza to również Zbigniew Micał, rolnik, sadownik, przewodniczący Powiatowej Izby Rolniczej w Rzeszowie.
- Zboża ozime mają większą szansę na przetrwanie. Zaczynamy sadzić rośliny okopowe, między innymi ziemniaki. Niektórzy posiali już marchewkę i pietruszkę. Niestety brak wody może spowodować, że warzywa nie zejdą i ponownie będziemy musieli je posiać
- dopowiada Micał.
- Oczywiście nawadnianie pól za pomocą sztucznego deszczu, wytwarzanego przez deszczownię wprowadziłoby możliwość utrzymania tych upraw rolnych. Niestety na Podkarpaciu przeważają małe gospodarstwa. Rzadko wyposażone są w systemy nawadniające - dodaje.
Ukształtowanie terenu jest ważnym czynnikiem
Podkarpacie w ostatnich latach nie ucierpiało aż tak bardzo z powodu suszy, jak inne regiony Polski.
- Miejmy nadzieję, że w tym roku też tak będzie - dodaje Robert Pieszczoch. - Większość roślin potrafi zrekompensować sobie pewne straty w późniejszym okresie wzrostu. W tej chwili jeszcze na fazę startową, wzrostową roślin w ziemi jest jeszcze trochę wody.
Ukształtowanie powierzchni ma duży wpływ na zdolność gromadzenia i przetrzymywania wody.
- A nasze pagórkowate ukształtowanie terenu umożliwia również pewne jej magazynowanie. - dodaje Zbigniew Micał. - Każdy region jest inny, na przykład Pomorze jest bardziej narażone na brak wody niż Podkarpacie.
Wspieramy Lokalny Biznes!
Czy zabraknie nam płodów rolnych?
Susza oznacza mniejsze plony zbóż i roślin okopowych. Czy może ich zabraknąć na Podkarpaciu?
- Miejmy nadzieję, że wody będzie wystarczająco, aby plony były na takim samym poziomie, jak w zeszłym roku - podkreśla dyrektor PODR.
W 2019 roku z powodu obniżania się poziomu wód gruntowych, w niektórych gminach Podkarpacia władze lokalne zwracały się do mieszkańców o niewykorzystywanie wody z wodociągu do podlewania przydomowych ogródków. Przymrozki i suche lato były niekorzystne dla wzrostu warzyw, m.in. korzennych, co skutkowała wzrostem ich cen. Podobnie było z niektórymi owocami.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?