Bronisław Komorowski w Krośnie: PiS tylko obiecuje

- To kampania kłamliwych oskarżeń i oszczerstw. Mam nadzieję, że nikt nie da im wiary - mówił marszałek sejmu Bronisław Komorowski (PO) na wczorajszej konferencji prasowej w Krośnie, komentując wypowiedzi polityków PiS odwiedzających Podkarpacie przed wyborami uzupełniającymi do senatu.

Komorowski nawiązał do eksploatowanego w tej kampanii przez PiS wątku pieniędzy unijnych na inwestycje, które Podkarpacie miało stracić przez Platformę Obywatelską oraz sugerowania, że region jest karany przez obecny rząd i Unię Europejską za propisowskie sympatie.

- Wiem, że toczy się debata, czy można było uzyskać dla Podkarpacia więcej - mówił Komorowski. - Problem polega na tym, że dużo łatwiej jest obiecać niż załatwić. Tak było przez ostatnie dwa lata. Nasz rząd stawia na profesjonalizm, a nie na łatwe rozdawanie obietnic. Tym różnimy się od poprzedniej ekipy. Oni obiecywali, że pieniądze są tuż, tuż, tylko nikt tych pieniędzy jeszcze nie widział. To my musimy je teraz realnie uzyskać. I robimy to.

Zdaniem Komorowskiego - tzw. lista indykatywna była tylko spisaniem pobożnych życzeń przed wyborami parlamentarnymi - PiS niczego nie załatwił - skomentował.
- Nie znam inwestycji na Podkarpaciu, zrealizowanej przez PiS - dodała posłanka Elżbieta Łukacijewska.

Komorowski podkreślił, że pieniądze Podkarpaciu nie przepadną, że każdy dobry projekt będzie zrealizowany a to, co zostanie obiecane przez PO - będzie wykonane.

- Ja nie będę teraz nic obiecywał, zostawiam to posłom z regionu - zażartował.

W ostatnim tygodniu przed wyborami uzupełniającymi do senatu Krosno przeżywa najazd polityków Platformy Obywatelskiej. Dziś odwiedzi je Jarosław Gowin, w piątek - minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Z kolei minister Ewa Kopacz zawita w środę do Brzozowa, by przekazać, że tamtejszy ośrodek onkologiczny dostanie nowoczesny akcelerator.

W Sanoku na 50-leciu skansenu będzie jutro Bogdan Zdrojewski, minister kultury.