Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalne pobicie w Tarnobrzegu. Ofiara zmarła w szpitalu

Marcin Radzimowski
Kilkadziesiąt minut temu, pomimo wysiłków lekarzy w szpitalu zmarł 34-letni mieszkaniec Tarnobrzega. To ofiara brutalnego pobicia, do jakiego doszło kilkanaście godzin wcześniej. W policyjnym areszcie trzeźwieją podejrzani, dwaj 21-latkowie.

16-letni kolega podejrzanych, mający związek ze zdarzeniem, po przesłuchaniu został zwolniony do domu.

Sprawa jest świeża, policjanci wciąż ustalają szczegóły wydarzeń, które rozegrały się w nocy z czwartku na piątek na ulicy Chopina w Tarnobrzegu. Ich finał okazał się tragiczny.

Około północy policjanci przejeżdżający ulicą Chopina dostrzegli mężczyznę leżącego na chodniku i drugiego mężczyznę, stojącego obok niego. Okazało się, że obaj kilka minut wcześniej zostali pobici przez nieznanych im mężczyzn.

- Leżący człowiek był nieprzytomny i nie oddychał. Policjanci rozpoczęli reanimację, powiadomiono także pogotowie ratunkowe. Do przyjazdu karetki funkcjonariusze na zmianę reanimowali człowieka, udało im się przywrócić pracę serca i oddech. Ciężko rannego przekazano ekipie pogotowia - informuje komisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.

O zdarzeniu zostały powiadomione patrole policji na terenie całego miasta, funkcjonariusze ruszyli w poszukiwaniu sprawców pobicia. Na ulicy Dekutowskiego stróże prawa dostrzegli dwóch biegnących mężczyzn odpowiadających rysopisom sprawców pobicia.

- Zostali zatrzymani i umieszczeni w policyjnym areszcie. Obaj 21-latkowie byli nietrzeźwi, mieli po ponad 2,5 promila alkoholu w organizmach - dodaje oficer prasowy.

Okazało się, że ze sprawą ma także związek 16-latek. Nieletni został przesłuchany i zwolniony do domu, jego sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.

Jak dotychczas ustalono, dwaj mężczyźni (późniejsi pokrzywdzeni) wracali z jednego z pubów, gdy na ulicy zostali zaczepieni przez trzech nieznanych mężczyzn. Domagali się oni papierosów a gdy spotkali się z odmową ze strony 34-latka, zaczęli go bić. Uderzali pięściami i kopali, bili dotąd, aż przestał się ruszać.

Gdy podejrzani trzeźwieli w policyjnym areszcie, kilkaset metrów dalej w szpitalu lekarze walczyli o życie wciąż nieprzytomnego 34-latka. Przegrali, mężczyzna zmarł około godziny 18.30.

Sprawcom śmiertelnego pobicia grozi do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Niewątpliwie prokuratura wystąpi w sobotę do sądu z wnioskami o tymczasowe aresztowanie podejrzanych i miejmy nadzieję, że sąd przychyli się do nich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24