Do zdarzenia doszło około godziny 6.45. Na prawym pasie jezdni - patrząc w kierunku Radomia - zatrzymał się sznurek pojazdów oczekujących na udrożnienie się przejazdu drogą. Przed nimi na przystanku zatrzymał się autobus. Na ostatni ze stojących pojazdów - Scanię, najechał kolejny Tir - renault.
- W momencie gdy poczułem uderzenie, mój samochód stał w miejscu - mówi kierowca Scanii.
Jak kostki domina, uderzony pojazd popchnął kolejnego Tira. Policja uznała, że 26-letni kierowca z Białobrzegów, który rozpoczął "serię stłuczek" jechał zbyt szybko i nie zachował bezpiecznej odległości w stosunku do jadących przed nim.
Pierwsi na miejscu wypadku zjawili się strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Jedlińska, którzy udzielili pomocy uczestnikom kraksy. - Kierowca renaulta twierdził, że nic mu nie jest. Po godzinie stwierdził, że drętwieje mu ręka i ma ucisk w okolicy serca. Wezwaliśmy karetkę - mówi młodszy kapitan Rafał Kot ze straży pożarnej. Kierowcę odwieziono do szpitala.
Policja skierowała ruch samochodów na drugi - zbudowany niedawno, ale nie oddany jeszcze do użytku pas ruchu. Zmywanie wylanego oleju napędowego oraz usuwanie z jezdni uszkodzonych pojazdów trwało cztery godziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?