Dopiero za dwa lata powstanie przejście przez tory na gruncie przy kładce, a kładka z lat 70. zostanie rozebrana
Starania władz miasta o możliwość wybudowania przejścia przez tory ciągną się od kilku lat. Trzeba było pokonać opór kolejarzy i dopełnić formalności urzędniczych. Właśnie wojewoda podkarpacki wydał decyzję lokalizacyjną dla kładki. Pozwala to ruszyć z kolejnym etapem przygotować do budowy przejścia.
- Ta inwestycja miała pecha - ocenia naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim Sylwester Piechota. W 2013 roku prezydent Andrzej Szlęzak zlecił specjalistycznej pracowni projektowej opracowanie dokumentacji. Po kilku miesiącach spółka padła i minęło sporo czasu, zanim w 2014 roku znaleziono kolejnego projektanta, mającego uprawnienia do projektów kolejarskich.
Poza tym inwestycja jest robiona w bardzo niekorzystnych warunkach technicznych. Trzeba się było dogadać z kolejarzami o zgodę na skrócenie peronu o pięćdziesiąt metrów nad przystankiem przy kładce. Aby przejście mogło powstać, na długości czterysta metrów trzeba podnieść tory, którymi jeżdżą pociągi do Huty Stalowa Wola. Te tory są bowiem nieco niżej od sąsiednich.
Przetarg na wykonawcę, który wybuduje przejście przez tory na gruncie, powinien być ogłoszony w połowie tego roku. Wyłonionemu wykonawcy zejdzie kilka miesięcy na dogadanie się z kolejarzami na wejście na teren torów, na zgodę spółek kolejarskich odpowiedzialnych za trakcję elektryczną i teletechniczną, za ruch pasażerski i kolejowy. Już ta wyliczanka świadczy o tym, jak skomplikowane jest to zadanie.
Kładka to budowla z lat siedemdziesiątych. Jest w fatalnym stanie i nie spełnia unijnych norm, jakie obowiązują tego typu konstrukcje. Jest za wąska i za stroma. W 2011 roku została wyremontowana, co pozwoliło przedłużyć jej żywot o kilka lat. Jednak nawet po remoncie to szpetny, przerdzewiały obiekt. Prezydent rozważał więc budowę nowej kładki.
Jednak budowa nowej kładki to byłby duży wydatek. W zależności od wyboru wersji (z windami dla niepełnosprawnych), koszt jej wzniesienia wyniósłby od trzech do dziesięciu milionów złotych. Zaletą przejścia poziomego jest tańsze wykonanie, jest także łatwiejsze do pokonywania torów niż wchodzenie na kładkę na wysokość pierwszego piętra. A to miejsce jest bardzo ruchliwe, łączy tak zwane zatorze z drugą częścią miasta w okolicy placu targowego. Każdego dnia przechodzą tędy tysiące ludzi.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!