Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buduję dom i próbuję pisać

Ula Sobol
Archiwum Ryszarda Hopa
Rozmowa z RYSZARDEM HOPEM z Jasienicy k. Birczy, autorem książki "Polowanie na myśliwego".
Polowanie na myśliwego, Ryszard Hop, Warszawa 2013, wyd. Bellona
Polowanie na myśliwego, Ryszard Hop, Warszawa 2013, wyd. Bellona

Polowanie na myśliwego, Ryszard Hop, Warszawa 2013, wyd. Bellona
Z wykształcenia jest pan fizykiem, ale tak naprawdę mówi pan o sobie: człowiek wielu zawodów? Tyle ich było w pana życiu?

Pracowałem jako nauczyciel fizyki (ponad dwadzieścia pięć lat); ale także byłem automatykiem w Sanockich Zakładach Przemysłu Gumowego "Stomil", pracowałem jako górnik w KWK "Wujek" w Katowicach. Wykonywałem również prace fizyczne w rolnictwie i leśnictwie. Przez krótki czas byłem też policjantem oraz dziennikarzem. Obecnie przeszedłem na nauczycielską emeryturę; zajmuję się budową domu i próbuję pisać beletrystykę.

I napisał pan kryminał "Polowanie na myśliwego", w której łowną zwierzyną jest człowiek.

Polowania na ludzi odbywają się nieustannie. Polują na nas chociażby chorobotwórcze mikroby: wirusy i bakterie, niekiedy drapieżne zwierzęta: wilki, lwy, rekiny. Najbardziej niebezpiecznym myśliwym polującym na człowieka jest drugi człowiek. Nie zawsze chodzi o pozbawienie życia, czasem łupem stają się inne dobra. O skali polowania człowieka na człowieka może świadczyć chociażby ilość więzień oraz fakt, że brak na świecie krajów, w których nie byłoby zakładów karnych.

W pańskiej powieści polowanie odbywa się w Rzeszowie i w Kamiennym Jarze. Dlaczego akurat tam?

Rzeszów jest dla mnie miastem, które w ostatnich latach osiągnęło rzeczywisty sukces. Pamiętam je sprzed kilkudziesięciu lat. Rozwinęło się nie tylko pod względem terytorialnym. Odnowione uliczki w okolicach rynku nie ustępują pięknością uliczkom krakowskim. Najważniejsze są oczywiście miejsca pracy, dzięki którym mieszkańcy Rzeszowa mogą żyć bez większych problemów. Natomiast Kamienny Jar to miejscowość fikcyjna.

Kryminał to bliski panu gatunek?

Powieść jako odzwierciedlenie życia musi ukazywać nie tylko piękno i dobro, ale również zło, podłość i brzydotę, które zdolne są zamieszkać w konkretnej ludzkiej duszy, i stamtąd szkodzić, komu tylko się da. Oczywiście, najważniejszym celem fikcji literackiej jest dostarczanie czytającemu rozrywki, bo przecież nuda jest wszechobecna i więcej ludzi umiera z jej powodu, niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Nie mniej ważny jest także drugi cel: bezpieczne przygotowanie do przyszłych konfrontacji, które z pewnością nastąpią w realnej egzystencji. Właśnie dlatego interesują mnie powieści, w których życie daje bohaterom porządny wycisk.

"Polowanie na myśliwego" to nie pierwsza pańska książka?

Wcześniej powstały: "Nieznany uczeń Jezusa" "Czas zabijania kwiatów", "Złote jabłka Kaina", "Uskrzydlona słowa papieża Polaka", "Zaplątane anioły". Od czasu do czasu piszę też wiersze, opowiadania i scenariusze filmowe.

Pomysły przychodzą niespodziewanie?

Właśnie tak, zazwyczaj podczas rannych spacerów. Z pomysłami raczej nie mam problemów. Gorzej jest z wolnym czasem i z warunkami, które pozwalają zmienić pomysł w udaną realizację. Niestety, nie zaliczam się do ludzi, którzy potrafią żyć zgodnie z opracowanym wcześniej planem. Dlatego piszę raczej okazjonalnie, kiedy mam wolny czas.

Pracuję pan nad nową książką?

Obecnie pracuję nad powieścią historyczną z czasów Jezusa - "Gwiazda nad Betlejem" oraz zbieram materiały do kryminału historycznego, o roboczym tytule - "Na progu nocy".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24