Siarka Tarnobrzeg zremisowała 1:1 ze Stalą Mielec (zdjęcia)

SIARKA TARNOBRZEG - STAL MIELEC 1:1 (0:0)

Bramki: Maciej Domański 61 - Krystian Getinger 57

Siarka: Beszczyński - Kościelny, Waleńcik, Stępień, Suchecki - Więcek, Stefanik, Stromecki (75 Korzępa), Domański, Koczon - Martuś (90 Buczek).

Stal: Libera - Sulewski, Zalepa, Bierzało, Getinger - Prejs (62 Bożek), Żubrowski, Duda, Nowak (83 Ślęzak), Prokić - Łętocha (73 Cholewiak).

Żółte kartki: Kościelny, Waleńcik - Duda, Żubrowski.

Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice). Widzów: 1000.

Sobotni mecz pomiędzy Siarką Tarnobrzeg i Stalą Mielec stał na wysokim poziomie. Stroną przeważająca byli miejscowi, a mielczanie nastawili się na grę z kontry, która mogła przynieść trzy punkty. Od pierwszych minut spotkania to Siarka była częściej przy piłce i konstruowała groźne sytuacje. Mokra murawa idealnie nadawała się do uderzenie z dystansu i na właśnie takie rozwiązanie decydowali się w pierwszych 10 minutach gry Marcin Stefanik i Maciej Domański. W 7 minucie sygnał do ataku dał Stali Mielec Andreja Prokić, który to spróbował sprytnego zagrania do Sebastiana Łętochy. Snajper mielczan został uprzedzony przez Jakuba Więcka. Praktycznie przez całą pierwszą połowę Siarka kontrowała przebieg gry i co chwilę próbowała wrzutek w pole karne. Bardzo aktywny był wracający po kontuzji Daniel Koczon. Wszystkie dośrodkowania były jednak kasowane albo przez rosłych defensorów Stali, albo bramkarza Tomasza Liberę. Między 38 a 42 minutą Siarkowcy stworzyli trzy groźne sytuacje: Stefanik uderzał z linii pola karnego i po odbiciu od kilku zawodników piłka przechodzi tuż koło słupka na rzut rożny, potem na kolejny strzał z dystansu zdecydował się Domański, a piłka minęła słupek, wreszcie gorąco było w polu karnym gości po wrzutce Więcka.

Kolejne 45 minut zaczyna się od szturmu Siarkowców. Obrońca Siarki Bartosz Waleńcik w 48 minucie gry trafia w słupek, po chwili uderzenie z rzutu wolnego 17 metrów w wykonaniu Domańskiego minimalnie mija słupek bramki gości. Swoją okazję miał również Szymon Martuś, ale Libera pewnie obronił jego uderzenie. Mielczanie czekali na jedną idealną okazję i ją wykorzystali z zimną krwią. Jeden z zawodników Stali został sfaulowany 20 metrów przed bramką Kamila Beszczyńskiego. Krystian Getinger uderza bezpośrednio z rzutu wolnego obok muru, piłkę dotknął jeszcze Beszczyński, ale ta wpadła do siatki. Odpowiedź Siarki była natychmiastowa. W 61 minucie Domański uderza z 16 metrów, a piłka ląduje w okienku bramki strzeżonej przez Liberę. W 73 minucie Domański mógł dać trzy punkty Siarce, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się Libera. Siarka cały czas atakowała. Groźne wejście z głębi pola w wykonaniu Konrada Stępnia i uderzenie z 16 metrów świetnie broni Libera. W 82 minucie Bartosz Nowak znalazł się w idealnej sytuacji, ale jego strzał w długi róg mija bramkę Siarki. W ostatnich minutach meczu Siarka atakowała. W polu karnym upadł między innymi Więcek, ale arbiter Mirosław Górecki z Katowic uznał, że nie było faulu. Po chwili dośrodkowanie z rzutu rożnego i Dorian Buczek uderza z pięciu metrów główką, ale futbolówka mija bramkę Stali. Mecz zakończył się podziałem punktów.

- Z wyniku nie jesteśmy do końca zadowoleni, bo byliśmy lepsi w tym spotkaniu. Mimo wszystko punkt z liderem należy szanować - mówi Maciej Domański, pomocnik Siarki.

- Siarka nas niczym nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy jakie są ich mocne strony, tak jak oni nas doskonale znają. Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn - komentuje Krystian Getinger, obrońca Stali.