Problemem piłkarzy z Jastkowic są mecze na własnym boisku, które przegrywają. O ile na wyjeździe drużynie wiedzie się całkiem nieźle o tyle spotkania w roli gospodarzy stają się koszmarem.
W obecnym sezonie jastkowiczanie zagrali na własnym boisku trzykrotnie i tyleż razy przegrali ulegając kolejno: Wiązownicy 1:3, Cosmosowi Nowotaniec 0:3 oraz drużynie Ludowego Klubu Sportowego Pisarowce 1:2.
- Nie mogę być w tej sytuacji zadowolony z gry drużyny i nie jestem. Porażki, które ponieśliśmy, nie wynikały z dobrej gry rywali tylko z naszych błędów. Popełniamy ich zdecydowanie za dużo. Wszyscy mamy świadomość tego, ze sami jesteśmy sobie winny i musimy to zmienić - mówi szkoleniowiec piłkarzy z Jastkowic Dariusz Bartnik.
Plaga kontuzji, która dotknęła jastkowicką drużynę spowodowała takie, a nie inne wyniki. Posypała się druga linia tego zespołu. Z urazami borykają się czterej gracze drugiej linii: Jacek Partyka, Michał Partyka, Tomasz Bartnik oraz grający trener Dariusz Bartnik. Dobrze nie jest.
- Mamy na szczęście szeroką kadrę, więc tych, którzy nie mogą grać ma kto zastąpić. Wyniki nie są dobre, ale nie popadamy w panikę. Jedziemy teraz do Sokolnik i trzeba się postarać o punkty, a że na wyjazdach gramy lepiej niż u siebie toteż jest nadzieja na poprawę naszego dorobku punktowego i miejsca w tabeli - dodał szkoleniowiec jastkowiczan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?