Przypomnijmy, 4 stycznia, 29-letnia Nina M. podcięła żyły swojemu synkowi Krystianowi, a potem sama - w identyczny sposób - próbowała popełnić samobójstwo. Chłopczyk zmarł, Ninę uratowano. Zabójczyni trafiła do kolbuszowskiego szpitala, skąd przed kilkoma dniami przewieziono ją do kliniki psychiatrycznej.
- Sformułowaliśmy przeciwko niej zarzut popełnienia przestępstwa zabójstwa, ale ze względu na stan zdrowia kobiety, wciąż go jej przedstawiliśmy - mówi prok. Edward Podsiadły, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Zagadką pozostaje wciąż motyw zabójstwa i próby samobójczej. Prawdopodobnie Nina zrobiła to, bo bała się, że ojciec dziecka - Włoch pochodzenia hinduskiego, będzie chciał go jej odebrać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?