Bułgarzy drogo zapłacą za dym w meczu z Resovią

Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej (CEV) bardzo szybko i stanowczo zareagowała na wybryki "kibiców" wicemistrza Bułgarii i zastosowała stosowne sankcje.

CEV zakazała fanom bułgarskiego zespołu wstępu na mecz rewanżowy, który odbędzie się w 17 lutego (godz. 18) w Rzeszowie.
Klub CSKA Sofia musi zapłacić karę w wysokości 10 000 euro. Być może CEV podejmie także decyzję o zawieszeniu udziału bułgarskich zespołów w europejskich pucharach.

Rzeszowski klub postanowił przeznaczyć pulę biletów pierwotnie zarezerwowaną dla kibiców gości na rzecz wychowanków domu dziecka.

Przypomnijmy, że środowe spotkanie- CSKA - Resovia zostało przerwane, w trzecim secie po tym, jak ponieważ bułgarscy kibice odpalili na trybunach race, co spowodowało duże zadymienie hali i przerwanie gry na ponad pół godziny. Jak już informowaliśmy, Resovia wygrała 3:1.

Drużyna Resovii wróciła w czwartek wieczorem do Rzeszowa.
- Jesteśmy wszyscy w bardzo dobrych nastrojach. Najważniejsze w meczu z CSKA było zwycięstwo. Odnieśliśmy je. Teraz mamy czas, aby należycie przygotować się i skoncentrować na spotkaniu rewanżowym - powiedział nasz przyjmujący Aleh Akhrem. - Grając w Grecji przeżyłem już taką sytuację, jak w Bułgarii. Otóż w meczu Ligi Mistrzów w Salonikach, kiedy nasza drużyna wygrała pierwszego seta z VfB Friedrichshafen i zapewniła sobie udział w Final Four, nasi kibice z radości także zapalili race i przerwa w meczu trwała 20 minut.