Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrzu, oddaj nam 3 klasy

Władysław Borowiec
Rodzice są zdeterminowani, ale - jak mówią - nie chcą w tym sporze "grać dziećmi”.
Rodzice są zdeterminowani, ale - jak mówią - nie chcą w tym sporze "grać dziećmi”. WOJCIECH ZATWARNICKI.
Trzeba ukarać burmistrza Strzyżowa, bo prawdopodobnie popełnił przestępstwo - domagają się rodzice dzieci ze szkoły w Zawadce, reprezentowani przez sołtysa Wiesława Plezię. Chodzi o zlikwidowanie trzech klas w miejscowej podstawówce.

- To było nielegalne - twierdzą rodzice. Na dowód tego przytaczają wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, stwierdzający niezgodność uchwały podjętej przez Radę Miejską, która tak zreorganizowała gminną oświatę, że szkoła w Zawadce straciła trzy klasy: od trzeciej do szóstej. Teraz 16 dzieci musi dojeżdżać do szkoły w Grodzisku.

Boją się gniewu burmistrza

Sołtys Wiesław Plezia: - Racja jest po naszej stronie, bowiem burmistrz nie miał prawa reorganizować szkoły bez uprzedniej uchwały Rady Miejskiej
Sołtys Wiesław Plezia: - Racja jest po naszej stronie, bowiem burmistrz nie miał prawa reorganizować szkoły bez uprzedniej uchwały Rady Miejskiej
WOJCIECH ZATWARNICKI.

Burmistrz Marek Śliwiński zapewnia, że w równym stopniu stara się rozwiązywać problemy mieszkańców całej gminy.
(fot. WOJCIECH ZATWARNICKI.)Zawadka, to mała podstrzyżowska wieś. Liczy 360 mieszkańców, którym szefuje sołtys Plezia.
Wszystko zaczęło się w 2003 roku. Burmistrz Strzyżowa zawiadomił rodziców dzieci uczących się w miejscowej podstawówce o zamiarze przekształcenia szkoły z sześcioklasowej na trzyklasową.
Oburzeni rodzice zaczęli protestować i odwoływać się. Najpierw do Rady Miejskiej, potem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Kierowali się nie tylko emocjami, ale także radami prawników.
- Racja była po naszej stronie, bowiem burmistrz nie miał prawa reorganizować szkoły bez uprzedniej uchwały Rady Miejskiej dającej plenipotencje burmistrzowi - tłumaczy sołtys Plezia. - To Rada Miejska jest organem prowadzącym szkołę, zaś burmistrz organem wykonawczym.
Tymczasem Rada Miejska takimi "szczegółami" się nie przejęła i nawet nie odpisała na pismo rodziców.
- Sąd w Rzeszowie najpierw przeciągał sprawę, a w końcu uznał, że podjęcie takiej uchwały intencyjnej przez Radę Miejską, to czysto techniczna sprawa, nie rodząca żadnych skutków - oburza się sołtys. - Wówczas zaskarżyliśmy uchwałę do NSA.
- Przepisy przepisami, ale nam chodzi o dzieci - twierdzą rodzice. Nie chcą podawać nazwisk, bowiem obawiają się "gniewu" burmistrza Marka Śliwińskiego.

W Warszawie wygrali

- Na rozdaniu świadectw III klasy, dzieci wiedząc, że po wakacjach już do swojej szkoły nie wrócą, płakały - opowiada jedna z matek.
- Moja córka pyta nieraz z płaczem: mamo, kiedy wrócę do Zawadki?
-To są jeszcze małe dzieci, tam czują się obco. Kiedyś syn spytał, czy na imprezę mikołajkową musi iść do Grodziska, czy mógłby tutaj, do szkoły w Zawadce?
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że w przypadku szkoły w Zawadce "zarzut naruszenia w procedurze podjęcia uchwały (…) jest zasadny". Więc "uchwała lub zarządzenie tracą moc prawną z dniem orzeczenia o ich niezgodności z prawem".

Klas nie oddam

- Gdy we wrześniu ubiegłego roku otrzymaliśmy wyrok NSA, natychmiast sporządziłem wniosek o przywrócenie klas, bowiem wyrok był po naszej myśli - mówi Plezia. - Ale burmistrz odpowiedział, że klas nie odda, bowiem uchwała została wprowadzona w życie i zrodziła nieodwracalne skutki prawne, więc nie ma do czego wracać.
- Jak to nie ma do czego wracać, skoro szkoła nie została zburzona, a dzieci żyją?! - oburzają się rodzice.
- Stwierdzenie niezgodności z prawem nie oznacza automatycznie przywrócenia stanu organizacyjnego szkoły sprzed jej podjęcia, zaś uzasadnienie dla ograniczenia liczby oddziałów w szkole jest ciągle aktualne - obstaje przy swoim burmistrz Śliwiński. - Przecież z racji zmniejszającej się liczby dzieci w szkołach, racjonalizacja wydatków na oświatę jest i będzie konieczna.
- W tym czasie, gdy trwał spór o klasy, burmistrz miał kilkakrotnie podwyższane wynagrodzenie również za rzekome oszczędności w oświacie - twierdzi sołtys Zawadki. - Czyli nagradza się burmistrza za bezprawne działania.
- To nieprawda! Nigdy nie otrzymałem podwyżki za oszczędności oświatowe - oponuje burmistrz. - W 2003 i 2004 r. Rada Miejska uregulowała moje wynagrodzenie dostosowując je do obowiązujących wówczas przepisów.

Myśmy sami budowali

[obrazek5] Sołtys Wiesław Plezia: - Racja jest po naszej stronie, bowiem burmistrz nie miał prawa reorganizować szkoły bez uprzedniej uchwały Rady Miejskiej
(fot. WOJCIECH ZATWARNICKI.)Obecnie w szkole w Zawadce uczy się 14 dzieci. Siedmioro uczęszcza do "zerówki".
- Nie zaprzeczamy, że to jest mała szkoła, ale myśmy ją sami budowali - przekonują rodzice. - Ale dzięki temu, że klasy są mniej liczne, dzieci mogą się lepiej uczyć. W Grodzisku w jednej klasie jest ponad 20 uczniów, tutaj - kilkoro. Więc nauczyciel do każdego może podejść indywidualnie.
W związku z takimi uwagami burmistrz zapowiada, że zwróci się do podkarpackiego kuratora o przeprowadzenie kontroli jakości pracy w grodziskiej podstawówce.
- Ale nasze dzieci nie mogą korzystać z zajęć pozaszkolnych, bowiem musieliby wracać na piechotę - narzeka sołtys. - Dla niektórych, to jest 6 kilometrów w jedną stronę.

Gdzie te oszczędności?

Plezia szacuje, że na likwidacji klas burmistrz zaoszczędza rocznie 500 tysięcy złotych. - Ale my nie mamy wglądu do dokumentacji, ani żadnego pożytku dla wioski z tych pieniędzy - narzeka sołtys. -Domagamy się zrekompensowania w budżecie 2006 roku wszystkich oszczędności, jakich dokonano na reorganizacji naszej szkoły. Pieniądze te przeznaczymy na remont dróg i oświetlenie drogi powiatowej.
- Pan sołtys ma złe dane. W przypadku Zawadki oszczędności dają 100 tysięcy rocznie, zaś wszystkie poczynione oszczędności w oświacie gminnej sięgają 500 tysięcy rocznie - wylicza burmistrz Śliwiński. - Dane te były prezentowane na spotkaniach z rodzicami. Zaoszczędzone pieniądze pozwoliły na remonty obiektów szkolnych, także w Zawadce. Rozpoczynamy też budowę sali gimnastycznej w Grodzisku.
- Nasza wieś zawsze była gorzej traktowana przez urząd miasta, burmistrza i sąsiadów - twierdzą mieszkańcy wsi.
- Nie zgadzam się z tym - oponuje Śliwiński. - Staram się w równym stopniu rozwiązywać problemy mieszkańców całej gminy.
Czy Zawadka odzyska szkolne oddziały?
- Rodzice są zdeterminowani, ale nie chcą w tym sporze "grać dziećmi" - twierdzi Plezia. - Można by je przecież zostawić u nas w szkole i zażądać od burmistrza, by zgodnie z prawem zabezpieczył im warunki do nauki. Najpierw jednak chcemy wyczerpać wszystkie środki prawne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24