Bierzwnik: Trzy dni na cysterskim szlaku

W sobotę wielkie wędkowanie u Kopytków.

- To już chyba ostatnia gmina w regionie, która swoje święto opiera na klimatach historycznych - mówi malarka Kazimiera Szulc. Zapewnia, że wybiera się do Bierzwnika, bo chce namalować panoramę jeziora Kuchta i cysterski klasztor. Właśnie w okolicach wzgórza klasztornego i samego klasztoru będzie się najwięcej działo.

W sobotnie przedpołudnie rozpocznie się konferencja naukowa zatytułowana ,,400 lat tradycji szklarstwa w gminie Bierzwnik" i otwarta zostanie wystawa ,,Szkło z hut bierzwnickich". Będzie można wziąć udział w warsztatach malowania na szkle oraz zobaczyć w akcji rycerzy, którzy zawalczą o baryłkę miodu i zaproszą do biesiady rycersko-cysterskiej.

Powtórka z historii

W niedzielne południe na wzgórzu klasztornym otwarta zostanie wystawa ,,Europejski Szlak Cysterski, klasztory Brandenburgii" oraz przedstawiona zostanie inscenizacja historyczna w wykonaniu grup rekonstrukcji historycznych ,,Przełamanie Wału Pomorskiego - a na drodze był Bierzwnik".

Całość zwieńczy koncert miejscowego zespołu muzyki dawnej Ars Antiqua. By ułatwić mieszkańcom gminy udział w imprezach, w sobotę od 10.00 organizują bezpłatne dowozy z miejscowości Wygon, Łasko, Breń, Przeczno, Malczewo, Zieleniewo, Pławno, Klasztorne, Jaglisko, Górzno, Kolsk i Ostromęcko.

Ptaki wracają

W sobotę w Łasku wielkie święto odbędzie się u Krystyny Kopytek. Na XXVII wędkarski Puchar Kopytków zapowiedziało swój przyjazd kilkadziesiąt osób z całej Polski. To jedyne w swoim rodzaju zawody, na które, oprócz rodziny rozrzuconej po całym świecie, przyjeżdżają lekarze, profesorowie, adwokaci, politycy i przedsiębiorcy.

- Są jak ptaki, które wracają do rodzinnego gniazda - pani Krystyna zdradza, że od samego rana stała będzie w bramie i wypatrywała gości. A cała rodzina już od dawna zaangażowana jest w przygotowanie tej imprezy.

Program

PIĄTEK

Bierzwnik