Artur Szymański, prezes Bieszczadzkiego WOPR ocenia, że podczas tych wakacji nad Jeziorem Solińskim było (jak do tej pory) bezpiecznie, biorąc pod uwagę smutne ogólnopolskie statystki utonięć. - Praktycznie w kraju nie było dnia bez dramatycznego zdarzenia - mówi. - My zanotowaliśmy w tym sezonie tylko jeden tragiczny wypadek, utonął młody człowiek - mówi.
Jak podkreśla Artur Szymański, w upalne dni nad Jeziorem Solińskim było wyjątkowo tłocznie.
- Tak rekordowego sezonu jeszcze nie mieliśmy - mówi.
Taka pogoda to szczególne wyzwanie dla ratowników BWOPR. - Najczęściej do utonięć dochodzi podczas upalnych dni - przyznaje prezes BWOPR.
Świadomość zagrożeń związanych z wodą z reguły mają żeglarze. Gorzej z tymi, którzy okazjonalnie wypoczywają nad "bieszczadzkim morzem" i lekceważą zasady bezpieczeństwa.
- Nie znają dobrze tego akwenu, wchodzą do wody poza kąpieliskami, nie zawsze mając wystarczające umiejętności pływackie. Wypływają daleko od brzegu bez zabezpieczenia, pływają na materacach, albo na środku jeziora wyskakują do wody z rowerka czy kajaka - wylicza Artur Szymański.
Woprowcy przypominają, że Jezioro Solińskie ma swoją specyfikę.
- Może dojść do gwałtownego załamania pogody - mówi Artur Szymański. - Temperatura z 34 stopni może w stosunkowo krótkim czasie spaść do 16. Na jeziorze może pojawić się mocny wiatr, burza, fala wysoka na 60-70 cm.
Takie sytuacje są niebezpieczne dla turystów, zwłaszcza tych, którzy wypłynęli na centralną część jeziora. Tam skutki nagłego załamania pogody mogą być bardzo groźne. Ratownicy BWOPR nie jeden raz w takiej sytuacji ściągali korzystających ze sprzętu wodnego, którzy nie byli w stanie poradzić sobie z dotarciem na brzeg.
Turysta na widok chmury na horyzoncie, nawet jeśli wydaje mu się, że ona się oddala, powinien od razu skierować się do brzegu. Bezwzględnie też powinien założyć kapok. - Nie wszyscy to robią - przyznają ratownicy.
Nad Jeziorem Solińskim funkcjonują aktualnie cztery strzeżone przez ratowników BWOPR kąpieliska. Zostaną zamknięte 31 sierpnia o godz. 18.
Do 15 września całodobowy dyżur pełni załoga R1 i ambulans wodny w Bazie Centralnej BWOPR w Polańczyku. Woprowców wspomaga patrol wodny policji.
ZOBACZ TEŻ: Mój biznes w Bieszczadach: Przystań Motocyklowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?